Wstrzymany oscypek
Treść
To dla nas ogromne zaskoczenie - mówi Jan Janczy, dyrektor Regionalnego Związku Hodowców Owiec i Kóz w Nowym Targu. Słowacja zgłosiła sprzeciw wobec rejestracji oscypka jako chronionego unijnymi przepisami produktu regionalnego pochodzącego zkilku podhalańskich powiatów -ogłosiła wczoraj Komisja Europejska. Oscypek miał być pierwszym polskim produktem regionalnym chronionym unijnymi przepisami. Protest Słowaków spowoduje co najmniej kilkumiesięczne opóźnienie wprzyznaniu unijnego certyfikatu. Wniosek wsprawie rejestracji oscypka został przesłany do Komisji Europejskiej przed dwoma laty, a pół roku temu (po analizie dokumentów i przetłumaczeniu ich na języki wszystkich krajów członkowskich) opublikowano go, dając czas naewentualne protesty. Pozłożeniu takiego protestu (wterminie do2 lutego zrobiła to Słowacja), kraj starający się orejestrację ikraj protestujący mają czas naporozumienie. Jeśli doporozumienia nie dojdzie, decyzja należy doKomisji Europejskiej, która może np. odmówić rejestracji. Sprzeciw Słowacji to dla nas spore zaskoczenie. Wprawdzie jeszcze przedzłożeniem przez Polskę wniosku wsprawie unijnej ochrony dla oscypka pojawiały się sygnały, że Słowacja też chce rejestrować taki produkt, ale wwyniku negocjacji Słowacy zrezygnowali zroszczeń donazwy. -Wtedy ustalono, że zgłoszą doKomisji Europejskiej własny wniosek orejestrację oscypka słowackiego, który ma inny kształt iprodukowany jest według innej receptury -mówi Jan Janczy, dyrektor Regionalnego Związku Hodowców Owiec iKóz wNowym Targu. Teraz wpiśmie protestacyjnym doKomisji Europejskiej, która decyduje orejestracji produktów chronionych, Słowacy twierdzą, że ochronaoscypka produkowanego tylko wPolsce zagraża produkcji isprzedaży serów słowackich otakiej samej nazwie. Uważają też, że oscypek to już nazwa powszechna, choć początkowo była związanatylko zjednym regionem (podobnie jak ser ementaler -wywodzący się ze Szwajcarii, dziś produkowany wwielu krajach). -Nie wiemy, co teraz robić. Nie mamy nawet potwierdzenia informacji owniesionym proteście, bo pracownicy Ministerstwa Rolnictwa iRozwoju Wsi są wtej chwili wBrukseli -przyznaje dyrektor Janczy. Napewno konieczne będą rozmowy ze stroną słowacką, które wyjaśnią, oco chodzi naszym sąsiadom idlaczego zostało złamane porozumienie. Dziś przedstawiciele Regionalnego Związku Hodowców Owiec iKóz mają naten temat rozmawiać wWarszawie zurzędnikami ministra rolnictwa. -Tradycja produkowania oscypka jest unas większa niż naSłowacji. Dlatego myślę, że on się sam obroni. To Słowacy częściej kupowali go nanaszych jarmarkach niż my unich -komentuje starosta tatrzański Andrzej Gąsienica Makowski. Zaskoczenia protestem Słowaków nie kryje Wojciech Kozak, członek Zarządu Województwa Małopolskiego. -Jeszcze wpiątek mieliśmy informację, że nie ma żadnego sprzeciwu wsprawie rejestracji -zapewnia. -Wprzyszłym tygodniu zbiera się nasza Rada ds. Produktów Tradycyjnych; napewno zajmiemy jakieś stanowisko, tym bardziej że oscypek miał być pierwszym zarejestrowanym małopolskim produktem tradycyjnym, awkrótce certyfikat ma otrzymać bryndza podhalańska. Wniosek orejestrację bryndzy został opublikowany we wrześniu ubiegłego roku, więc przyznanie certyfikatu będzie możliwe wkwietniu br. Przedskutecznym protestem może uchronić ją przymiotnik "podhalański" wnazwie. GRZEGORZ SKOWRON, (AGN), "Dziennik Polski" 2007-02-06 Trzy rodzaje certyfikatów W Unii Europejskiej tradycyjne produkty regionalne są chronione przez wydawanie trzech rodzajów certyfikatów: -Chronionej Nazwy Pochodzenia (taki mają dostać oscypek ibryndza podhalańska), -Chronionego Oznaczenia Geograficznego (taki ma dostać kiełbasa lisiecka), -Gwarantowanej Tradycyjnej Specjalności (mogą go otrzymać sękacz ikabanosy). Dwa pierwsze certyfikaty ma już około 750 produktów, trzeci -zaledwie kilkanaście. Unijny certyfikat ma chronić produkty regionalne przedsprzedażą ich podróbek ito nie tylko winnych krajach, ale także tam, gdzie wytwarzany jest chroniony produkt.
Autor: ea