Węgiel brunatny ważnym źródłem energii w Polsce
Treść
- Mamy możliwości zagospodarowania złóż węgla brunatnego. Jeśli nie będziemy uruchamiać nowych złóż, to za dwadzieścia lat nie będziemy czerpać energii z tego źródła - mówił dr Henryk Jezierski, główny geolog kraju, na wczorajszej konferencji prasowej zorganizowanej w czasie sesji naukowej "Przyszłość górnictwa i energetyki opartej na węglu brunatnym w Polsce i Europie" w Państwowym Instytucie Geologicznym. W Polsce zlokalizowano duże zasoby węgla brunatnego w zachodniej części kraju, jednak dotychczas niejasne są plany dotyczące eksploatacji tych złóż. Problem staje się poważny w kontekście dużego wzrostu cen ropy i gazu oraz faktu, że zasoby tych surowców wyczerpią się znacznie szybciej niż węgla. W czasie wczorajszej konferencji podkreślono dużą rolę węgla brunatnego w bilansie energetycznym Polski oraz niższe koszty produkcji energii z tego źródła w porównaniu do energii z ropy czy gazu. 35 proc. energii w Polsce pochodzi z węgla brunatnego, a 95 proc. łącznie z brunatnego i kamiennego. Światowe zasoby węgla brunatnego wystarczą na 300 lat, dlatego jest to najpewniejsze źródło energii w porównaniu z faktem, że światowe zasoby ropy są oceniane na 60 lat. - Ropy i gazu mamy mało, dlatego powstaje pytanie, czy możemy zrezygnować z eksploatacji węgla brunatnego - mówił dr Jezierski. Profesor dr hab. inż. Zbigniew Kasztelewicz z AGH podkreślił, że obecnie jest moda na energetykę atomową i budowę wiatraków do produkcji energii, a węgiel jest spychany na dalszy plan. Tymczasem - mówił Kasztelewicz - ceny gazu i ropy "galopują", a ich zasoby się wyczerpują. Dodał także, że energia z ropy czy gazu jest trzy razy droższa niż z węgla. - Energia z wiatraków jest potrzebna, ale w sytuacji gdy wiatraki staną, trzeba brać energię z innych źródeł - podkreślił specjalista z AGH. W Polsce zlokalizowano duże zasoby węgla brunatnego w zachodniej Polsce, jednak dotychczas nie wiadomo, jakie są plany dotyczące eksploatacji tych złóż. - Co dalej ze złożem Legnica, które jest największym w Europie? - pytał Jezierski, a problem jest ważny, gdyż plany te należy uwzględnić w projektach zagospodarowania przestrzennego, aby nie budować na tym obszarze infrastruktury, która w przyszłości uniemożliwi korzystanie z tych złóż. Obecnie w Ministerstwie Gospodarki przygotowywana jest strategia energetyczna dla Polski, która ma być gotowa na jesieni, i uczestnicy konferencji wyrazili nadzieję, że umieści ona węgiel brunatny wśród istotnych źródeł energii w naszym kraju. Technologia eksploatacji węgla brunatnego jest szkodliwa dla środowiska naturalnego, dlatego konieczne jest dokonanie bilansu zysków i strat tej inwestycji z uwzględnieniem ceny energii w przyszłości i niezależności energetycznej Polski. - Ta eksploatacja powoduje duże zmiany powierzchni ziemi, stosunków wodnych, konieczność wysiedleń ludzi, emituje CO2. Jednak te tereny można rekultywować i wykorzystywać - mówił dr Jezierski. Największy problem to ograniczenie emisji CO2, co na państwa członkowskie nakłada Komisja Europejska. Regulacje unijne są szczególnie trudne do wyegzekwowania w Polsce, gdzie prawie cała energia pochodzi ze źródeł emitujących ten gaz. Za nadmiar emisji CO2 przedsiębiorstwa muszą płacić kary. Według dr. Jezierskiego, będziemy mieli problem z pozbywaniem się CO2, ponieważ wyrobiska po węglu kamiennym - gdzie byłaby możliwość umieszczenia gazu - nie są szczelne, a te po ropie i gazie, chociaż szczelne, są nieliczne. Istnieje możliwość wtłaczania gazu do głęboko położonych zasolonych i niewykorzystywanych wód geologicznych, ale na razie nie ma doświadczeń w tym zakresie i nie wiemy, czy będziemy to potrafili robić. - To może spowodować, że w przyszłości cena energii z węgla brunatnego może wzrosnąć - podkreślił główny geolog kraju. Paweł Tunia "Nasz Dziennik" 2008-06-24
Autor: wa