[TYLKO U NAS] Prof. M. Ryba: Polska musiała przetrzymać napór, hejt i oskarżenia, żeby Niemcy zaczęły z nami poważnie rozmawiać
Treść
Niemcy chcieli mieć kraj lekko zwasalizowany, ale jak on się nie da zwasalizować, to po co im wrogi kraj? Trzeba było przetrzymać napór, hejt, oskarżenia, żeby zaczęły z nami poważnie rozmawiać – podkreślił prof. Mieczysław Ryba, politolog i historyk, podczas sobotnich „Aktualności dnia” w Radiu Maryja.
Premier Mateusz Morawiecki przebywając z wizytą w Niemczech spotkał się m.in. z kanclerz tego kraju Angelą Merkel. Rozmowy Prezesa Rady Ministrów z zachodnim sąsiadem skomentował prof. Mieczysław Ryba.
– Ta wizyta jest o tyle ważna, że Bruksela patrzy, jak Berlin reaguje na Polskę. Nikt nie ukrywa, że nasze relacje z Unią są pochodną tego, jak wyglądają nasze relacje z Niemcami czy Francją, bo to są główni płatnicy i rozgrywający. Nasza wielka ofensywa dyplomatyczna w Brukseli i wielu innych krajach była nakierowana na to, żeby te relacje poprawić – wskazał politolog.
Gość Radia Maryja zwrócił uwagę, ze do tej pory panowało w Niemczech – i nie tylko – przekonanie, że obecny polski rząd jest rządem sezonowym.
– Sezonowy rząd: że on jest na chwilę, wypadek przy pracy, jest silna presja ulicy, kiedy spotęgujemy też presję zagranicy, to media, których w Polsce większości kapitały są zewnętrzne lub liberalne – to wszystko doprowadzi do zmiany rządu i będzie łatwo toczyć z Polka grę, jak za rządów Tuska, czyli co w Berlinie się wymyśli, to w Warszawie się powtórzy. Natomiast Polska chce mówić własnym głosem i głosem swoich interesów, a zarazem reprezentować w UE interesy nie tylko Grupy Wyszehradzkiej, ale całej Europy Wschodniej (…). Chce też – jeśli mówimy o relacjach unijnych – być podmiotem gospodarczym – zaznaczył historyk.
Cała ta wizyta pokazuje, iż Niemcy przywykli do tego, że rząd w Polsce szybko się nie zmieni – ocenił Mieczysław Ryba.
– Przywykli i zaczynają rozmawiać w miarę normalnym głosem. Oczywiście o swoje interesy walczą (…), ale przyszedł czas nie tylko na ocieplenie stosunków, lecz by na nowo je zdefiniować. Na nowo, czyli tak, że jeśli jest pomysł na reformę Unii, to nie, że wymyśli Macron razem z Merkel, iż stworzy się scentralizowaną strefę euro, super państwo, Europę dwóch prędkości bez względu na to, co mówią inni. Tylko, skoro nie udało się zmienić rządu w Polsce, czyli jej podporządkować, to trzeba posłuchać, co ta Polska ma do powiedzenia. W przeciwnym razie mogłoby dojść do destabilizacji całej tej struktury – podkreślił politolog.
Gość „Aktualności dnia” mówił, iż wizyta premiera Mateusza Morawieckiego w Niemczech jest nowym otwarciem, ale to nie na rozmowach wszystko się kończy i trzeba poczekać na konkretne decyzje.
– Dla Niemiec Polska ma swoje znaczenie. Stanowimy bardzo ważną przestrzeń bezpieczeństwa między tym, co zwiemy Wschodem – a przecież my o wiele bardziej Wschód rozumiemy, niż oni – a nimi. Chcieli mieć kraj lekko zwasalizowany, ale jak on się nie da zwasalizować, to po co im wrogi kraj? Trzeba było przetrzymać napór, hejt, oskarżenia, żeby zaczęły z nami poważnie rozmawiać – akcentował profesor.
Cała rozmowa z prof. Mirosławem Rybą w audycji „Aktualności dnia” dostępna jest [tutaj].
RIRM
Źródło: radiomaryja.pl, 18 lutego 2018
Autor: mj
Tagi: prof. Mieczysław Ryba