[TYLKO U NAS] Prof. M. Ryba o bojkocie Zgromadzenia Narodowego przez opozycję: Ci ludzie funkcjonują niemalże jak rokosze i konfederacje XVIII-wieczne, nie godząc się na rządy konkurencji
Treść
Zaprzysiężenie prezydenta na nową kadencję ma państwowy wymiar. Ogłaszanie bojkotu czy twierdzenie części opozycji sędziowskiej, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej wydała zły wyrok, akceptując werdykt Polaków, to jest sytuacja kuriozalna, która pokazuje, że ci ludzie funkcjonują niemalże jak różne rokosze i konfederacje XVIII-wieczne, nie godząc się na rządy konkurencji – ocenił prof. Mieczysław Ryba, historyk i politolog, w środowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.
Klub Koalicji Obywatelskiej zapowiedział, że wyśle niewielką delegację na czwartkowe Zgromadzenie Narodowe i zaprzysiężenie prezydenta RP Andrzeja Dudy. W uroczystości nie będzie prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. [czytaj więcej] Część polityków opozycji namawia do bojkotu Zgromadzenia Narodowego. [czytaj więcej]
– Oni podważają obiektywność wyboru mimo ogromnej frekwencji, mimo że PiS pozwoliło opozycji zmienić kandydata, mimo że wybory zostały przesunięte z powodu pandemii – wszystko to nie ma dzisiaj znaczenia. Znaczenie ma to, że nie wygrał ich kandydat. Zaprzysiężenie prezydenta na nową kadencję ma państwowy wymiar. Nie chodzi o to, czy ktoś lubi Andrzeja Dudę, czy nie; czy ktoś z nim konkurował, czy go wspierał – instytucję państwa się szanuje, zwłaszcza jeśli to jest głowa państwa, czyli najwyższy urząd w naszym kraju – podkreślał prof. Mieczysław Ryba.
– Ogłaszanie bojkotu czy twierdzenie części opozycji sędziowskiej, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej wydała zły wyrok, akceptując werdykt Polaków, to jest sytuacja kuriozalna, która pokazuje, że ci ludzie funkcjonują niemalże jak różne rokosze i konfederacje XVIII-wieczne, nie godząc się na rządy konkurencji. Taka sytuacja nie jest dobra dla państwa, bo będzie kreować dalszy konflikt – ocenił historyk.
Zdaniem gościa „Aktualności dnia”, z racji tego, iż jest to druga kadencja prezydenta Andrzeja Dudy, jego swoboda działania i myślenia perspektywicznego będzie o wiele większa.
– Bardzo ważne były jego zapowiedzi w czasie kampanii wyborczej – nie tylko kwestie gospodarcze, ale również kulturowe, cywilizacyjne. Wprost zgłosił projekt ustawy broniącej szkoły przed ideologią czy też projekt zmiany konstytucji, idącej w kierunku zakazu adopcji dzieci przez pary jednopłciowe. To są rzeczy cywilizacyjnie ważne. Cały sens tych wyborów jest taki, że gdyby wygrał Rafał Trzaskowski, mielibyśmy dzisiaj niewyobrażalną wojnę „na górze”. Bylibyśmy sparaliżowani, jeśli chodzi o negocjacje z Brukselą i nie tylko, bo starałby się torpedować to, co robi rząd. Sytuacja byłaby niesamowicie groźna – zaznaczył politolog.
– Andrzej Duda oprócz tego, że sam różne rzeczy w sferze polityki obronnej czy zagranicznej może kreślić lub zgłaszać inicjatywy ustawodawcze, przede wszystkim zapewnia stabilność rządzenia, która jest zupełnie inna, niż proponuje totalna opozycja – dodał.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski po incydencie związanym z wywieszeniem tęczowej flagi podczas IX Marszu Powstania Warszawskiego w Warszawie [czytaj więcej], uznał, iż „tęczowa flaga nie powinna nikogo obrażać”. Wykładowca przypomniał, że kandydat KO jeszcze w czasie kampanii prezydenckiej często odcinał się od zwolenników ideologii LGBT.
– Rafał Trzaskowski to jest gracz, aktor; to nie jest polityk w sensie ścisłym, który ma jakąś wizję i stara się ją realizować. On jeśli jest kandydatem na prezydenta i wie, że ludzie z tzw. prowincji nie zagłosują na „tęczowego” kandydata, to będzie się upodabniał do Konfederacji, a kiedy już wraca do Warszawy, na „stare śmieci”, stara się być „tęczowy”, czyli wspierać głosy lewicowe. Może być praktycznie wszystkim, a zarazem nikim w sensie politycznym – zwrócił uwagę rozmówca Radia Maryja.
Całą rozmowę z prof. Mieczysławem Rybą w „Aktualnościach dnia” można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl
Żródło: radiomaryja.pl,
Autor: mj
Tagi: opozycja prof. dr hab. Mieczysław Ryba Zgromadzenie Narodowe