[TYLKO U NAS] Prof. A. Zybertowicz o nowej rewolucji cyfrowej: Na smartfon trzeba patrzeć jak na oficera werbunkowego, który nakłania młodych ludzi, by stali się wyznawcami pewnych szalonych idei
Treść
Świat bodźców cyfrowych cechuje się tym, że jest nasycony teraźniejszością do tego stopnia, że niemal odcina młode pokolenie od wrażliwości na przeszłość, ale także na myślenie o przyszłości w poważnych kategoriach – mówił prof. Andrzej Zybertowicz, socjolog, doradca prezydenta Andrzeja Dudy, we wtorkowym programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam. Dodał, że jego zdaniem na smartfon trzeba patrzeć jak na oficera werbunkowego, narzędzie, które werbuje młodych ludzi by stawali się wyznawcami pewnych szalonych, dziwacznych idei, ale bardzo rzadko z dobrem wspólnoty narodowej czy rozumiejących rację stanu.
Przeżywamy 41. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. W tym czasie Instytut Pamięci Narodowej ogłosił, że będzie ścigał 38 sędziów i prokuratorów, którzy dopuścili się zbrodni komunistycznych, sądząc niewinnych obywateli, którzy walczyli o wolność.
To pokazuje, że praworządność III Rzeczpospolitej to była w jakimś sensie zabawa. Proszę zwrócić uwagę, że gdy 1997 roku ustawą powołano IPN, to dwa lata zajęło kompletowanie 21 sędziów sądu lustracyjnego. Sędziowie nie chcieli podjąć się tego zadania. Zadania pokazania prawdy Polakom o tym, jak funkcjonowały mechanizmy w PRL i jaka część elit wolnej już Polski ma przeszłość agenturalną i może za pomocą sznurków jak marionetki być kierowana. Niechęć środowiska sędziowskiego rzuciła się cieniem na rzetelność tego środowiska i dzisiejsze przygody z reformą wymiaru sprawiedliwości mają powiązanie z tym faktem, że przez ponad trzy dekady transformacji kilkudziesięciu osób nie mogliśmy sprawiedliwie osądzić i skazać – zaznaczył prof. Andrzej Zybertowicz.
Dodał także, że „środowisko sędziowskie nie ma chyba wstydu i nie wie, że przyczyniło się do tego, iż wolna Polska była bardziej ułomna, niżbyśmy tego chcieli”. Wyjaśnił także, że dla niego ciekawym zjawiskiem socjologicznym jest to, że młode pokolenie zupełnie nie jest zainteresowane tym tematem, natomiast dla ludzi jego pokolenia temat ten jest bardzo ważny.
Byłem zaangażowany w pewne działania jak dziesiątki moich kolegów z Torunia i nie myśleliśmy wtedy, że z jednej strony komunizm tak szybko się skończy, a z drugiej strony, że jak tak szybko się skończy, to będzie miał tak długie umieranie, że jego pozostałości, powiązania będą z nami bardzo długo – wyjaśnił socjolog.
Doradca prezydenta RP zwrócił uwagę, że dzisiaj młodzi ludzie zostali zanurzeni w świat bodźców cyfrowych.
Świat bodźców cyfrowych cechuje się tym, że jest nasycony teraźniejszością do tego stopnia, że niemal odcina młode pokolenie od wrażliwości na przeszłość, ale także na myślenie o przyszłości w poważnych kategoriach – zaznaczył.
Profesor zapytany, czy za pośrednictwem nowych mediów społecznościowych da się przekazać młodemu pokoleniu historię o stanie wojennym, odpowiedział, że jego pokoleniu byłoby trudno tego dokonać przekazując esencje tamtych wydarzeń w krótkiej formie.
Mogę sobie natomiast wyobrazić, że jakiś licealista, pasjonat polskiej historii, który wczytał się w problematykę stanu wojennego, który obejrzał filmy, potrafiłby zmontować najistotniejszy przekaz w 20 sekundach, aby zakomunikować to swoim rówieśnikom. Myślę, że to jest możliwe, ale musimy znaleźć przyczółki w młodszych, którzy uznają, że zaangażowanie w coś, co przerasta każdą poszczególną jednostkę – w historię swojego narodu – może być świetną przygodą – zauważył gość TV Trwam.
Prof. Andrzej Zybertowicz zaznaczył, że za pomocą nowych technologii następuje obecnie przechwycenie całego młodego pokolenia.
Jeszcze przed rewolucją cyfrową, przed wynalazkiem internetu, jeżdżąc na spotkania w ramach cykl „Archipelag polskości”, w pierwszej dekadzie tego tysiąclecia mówiłem, że rewolucja naukowo-techniczna porwała młode pokolenie spod wpływu rodziców, szkoły, Kościoła, grup sąsiedzkich, ale wraz z upowszechnieniem się smartfonów nastąpiła nowa jakość. Moim zdaniem na smartfon trzeba patrzeć jak na oficera werbunkowego, narzędzie, które werbuje młodych ludzi, by stawali się wyznawcami pewnych szalonych, dziwacznych idei, ale bardzo rzadko z dobrem wspólnoty narodowej czy rozumiejących rację stanu (…) Ogólny trend polega na tym, że następuje zerwanie tzw. transmisji kulturowej, czyli starsze pokolenie, które przez wieki przekazywało swoim dzieciom i wnukom pewne informacje o świecie, pewne wartości, zostało pozbawione możliwości tego przekazu – akcentował socjolog.
W momencie gdy nasza konsumpcja popkultury dzieje się przez internet, nie tylko jesteśmy przejrzyści dla ludzi, którzy mogą budować modele naszej osoby, osobowości, ale też stajemy się marionetkami w rękach sił, których nie rozumiemy i sprawców, których nie znamy – dodał.
radiomaryja.pl
Żródło: radiomaryja.pl,
Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy Cię o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl
Autor: mj