[TYLKO U NAS] K. Grajcarek o niszczeniu polskiej energetyki: Sami wybraliśmy ten los, przystępując do UE
Treść
To nie jest jakaś „kara Boża”, która nas spadła z góry, tylko my, przystępując do Unii Europejskiej, sami ten los wybraliśmy – tak Kazimierz Grajcarek, były przewodniczący Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność”, skomentował obecną sytuację polskiej energetyki w poniedziałkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Polska energetyka zmaga się obecnie z wieloma problemami. Czechom i Niemcom przeszkadza kopalnia węgla brunatnego Turów, choć oba te państwa w tych samych okolicach posiadają po kilka tego typu placówek. Ponadto restrykcyjna polityka klimatyczna Unii Europejskiej powoduje, że ceny energii ulegają coraz bardziej drastycznym podwyżkom.
– To nie jest jakaś „kara Boża”, która nas spadła z góry, tylko my, przystępując do Unii Europejskiej, sami ten los wybraliśmy – zwrócił uwagę gość „Aktualności dnia”.
Wskazał, do czego prowadzić może wdrażanie radykalnej polityki klimatycznej, takiej jak program Fit for 55.
– Jeśli pozbędziemy się swojego paliwa (co robi niestety również obecny rząd, zamykając kopalnie), to nasze państwo będzie krajem niezabezpieczonym i będzie uzależnione od innych – podkreślił były przewodniczący Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność”.
Wspomniał, że przed przystąpieniem Polski do UE zapoznał się dokładnie (jako – jak uważa – jedna z niewielu osób w Polsce) z treścią wszystkich traktatów i dokumentów, które podlegały wówczas negocjacjom.
– Widzę, że wtedy ludzie, a przede wszystkim politycy, nie przyjrzeli się tym sprawom dokładnie – stwierdził Kazimierz Grajcarek.
Dodał, że z perspektywy tamtych czasów Polska powinna wstąpić do Unii Europejskiej, ale nie na warunkach, które zaproponowano.
– To jest tak, jakby ktoś zapytał: „Chcesz być zdrowy? – No tak! – Ale poobcinamy ci zdrowe ręce i nogi” – podkreślił gość Radia Maryja.
Zwrócił uwagę, że obecna wykładnia tego, co jest przyjazne środowisku, a co nie, stosowana przez Unię Europejską, jest przekłamana.
– Nie ma znaczenia, czym palimy w palenisku. Znaczenie ma to, jakie mamy to palenisko, czy ono jest przystosowane do ochrony środowiska, czy nie. Daję przykład prostego „koksiaka”. Proszę zobaczyć, jak tam się pali, jak się to wszystko do atmosfery wydziela. Ale jeśli weźmiemy piec na węgiel V generacji, to spaliny podobne są do tego, co wychodzi z komina, jeśli spalamy gaz – wyjaśnił były przewodniczący Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność”.
Gość „Aktualności dnia” wskazał też na inną sprzeczność. Urzędnicy unijni, chcąc ograniczyć wydobycie i spalanie węgla deklarują, że należy skończyć z paliwami kopalnymi.
– A gaz to nie jest paliwo kopalne? A ropa to nie jest paliwo kopalne? – wytknął hipokryzję organów UE.
Zaznaczył też, że przejście na energetykę jądrową nie oznacza niezależności energetycznej i tańszej energii. Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej może nam bowiem w każdej chwili zakazać budowy infrastruktury energetycznej opartej na atomie, tak jak inne organizacje mogły zablokować m.in. budowę gazociągów. Dlatego też nie należy rezygnować z surowców energetycznych, które posiadamy.
– Dopóki mamy własne paliwo do elektrowni, to jesteśmy państwem niezależnym. Jeśli się pozbędziemy tego paliwa, to będziemy państwem zależnym – podkreślił.
Dodał, że opłaty klimatyczne trafiają do banków, a nie na ochronę środowiska.
– Unia Europejska, za zgodą polityków polskich – niestety polskich – wprowadzała opłaty klimatyczne. 60 proc. ceny energii elektrycznej to są opłaty. Wydajemy pieniądze po to, żeby bogacze, żeby banki się bogaciły! – zwrócił uwagę Kazimierz Grajcarek.
Jak twierdzi gość Radia Maryja, aby sprzeciwiać się destrukcyjnej polityce unijnej, potrzeba wsparcia społeczeństwa dla rządu.
– Wtedy sytuacja byłaby nieco inna. Rząd miałby lżej w negocjacjach. Powiedziałby: „Społeczeństwo stoi za mną murem. Politycy, nawet z opozycji, stoją za mną murem”. Wtedy moglibyśmy sobie pozwolić na to, by się bronić przed takimi politycznymi działaniami – mówił były przewodniczący Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność”.
Jednak wymaga to zdecydowanej postawy rządu.
Całość rozmowy Kazimierzem Grajcarkiem jest dostępna [tutaj]
radiomaryja.pl
Żródło: radiomaryja.pl,
Autor: mj