Przejdź do treści
Przejdź do stopki

[TYLKO U NAS] J. Hoga: Lewicowy PE i KE chcą poszerzyć dostęp do broni, a polski rząd ma wątpliwości

Treść

Zgodnie z dyrektywą unijną, w kategorii broni typu C ma być m.in. jednostrzałowy pistolet bocznego zapłonu, jednostrzałowy karabin centralnego zapłonu i strzelba powtarzalna – te rzeczy mają być powszechnie dostępne według lewicowej Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego, a w Polsce rząd zastanawia się, czy wprowadzić tak radykalne reformy – powiedział w programie „Stan bezpieczeństwa państwa” Jacek Hoga. Prezes fundacji „Ad Arma” odniósł się do implementacji dyrektywy unijnej o dostępie do broni palnej.

Dostęp do broni w naszym kraju jest dość mocno utrudniony. Do tego w ostatnich dniach planowano wprowadzić kolejne obostrzenia, co odbiło się szerokim echem w środowisku osób, które mają dostęp do broni palnej. Ten problem powoduje dyrektywa unijna i jej implementacja. Jak powiedział Jacek Hoga, na implementację dyrektywy mieliśmy 18 miesięcy, a wszystko robione jest na ostatnią chwilę.

Cała implementacja miała być zakończona 14 września 2018 r. Dopiero w sierpniu poznaliśmy projekt. Wzbudził on wielkie kontrowersje i dlatego został wycofany. Ponad rok został tak naprawdę zmarnowany, bo prace prowadzone były półjawnie albo niejawnie. Trudno jest nawet mówić o konsultacjach społecznych, bo te mają miejsce kilka dni przed wdrożeniem projektu w prace rządowe. Drugim problemem jest sama dyrektywa unijna – powiedział prezes fundacji „Ad Arma”.

Jacek Hoga wskazał na genezę powstania tego problemu.

Wszystko tak naprawdę zależy od tego, jak będzie wyglądała implementacja. To pokazuje, jaki jest problem światopoglądowy. Unia, o której wszyscy wiemy, że jest radykalnie lewicowa, która narzuca bardzo często niezgodne ze zdrowym rozsądkiem ideologiczne lewicowe programy, w tym przypadku rozpoznaje niezbywalne prawo do posiadania broni przez obywateli. Rozpoznaje, a nie nadaje – to trzeba podkreślić – zwrócił uwagę gość TV Trwam.

Możemy to rozpoznać po kategorii broni typu C. Jest to broń, która w Unii Europejskiej ma być na rejestrację, czyli bez żadnych badań lekarskich czy kontroli policyjnych. Jako obywatel mam prawo posiadać broń i jedynym moim obowiązkiem jest ją zarejestrować. W Polsce nie ma takiej kategorii broni. Zgodnie z dyrektywą unijną, w kategorii broni typu C ma być m.in. jednostrzałowy pistolet bocznego zapłonu, jednostrzałowy karabin centralnego zapłonu i strzelba powtarzalna – te rzeczy mają być powszechnie dostępne według lewicowej Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego, a w Polsce rząd zastanawia się, czy wprowadzić tak radykalne reformy – dodał.

 RIRM

Źródło: radiomaryja.pl, 4 września 2018

Autor: mj

Tagi: Komisja Europejska Parlament Europejski