[TYLKO U NAS] B. Nowak o powrocie uczniów do nauki stacjonarnej: Przede wszystkim musimy znów stać się ludźmi myślącymi samodzielnie
Treść
Czas zdalnego nauczania pokazał nam, że dzieci pracowały odtwórczo. Jednak, żeby wrócić do pełnego pojęcia człowieczeństwa, trzeba wrócić do sprawdzonych metod nauczania, by młodzi ludzie stali się osobami myślącymi samodzielnie i logiczne, a wnioski, które wyciągają, były oparte na wiedzy i nauce – powiedziała Barbara Nowak, małopolski kurator oświaty, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Uczniowie polskich szkół już ponad rok uczą się zdalnie z powodu pandemii koronawirusa. 6 kwietnia Dariusz Piontkowski, wiceminister edukacji, wyjaśnił, że powrót do stacjonarnego nauczania jest zależny od sytuacji epidemicznej. Wyraził jednak nadzieję, że nastąpi to w najbliższych miesiącach.
– Jeżeli tak jest, że nareszcie będzie można wrócić do szkół jeszcze w kwietniu, to bardzo się cieszę. Natomiast, jeżeli mówimy o samej pandemii, to często słyszymy, że po pandemii „wrócimy do normalności”. Jednak po pandemii wszyscy wrócimy inni – powiedziała Barbara Nowak.
Małopolska kurator oświaty podkreśliła, że nauka zdalna nie jest w stanie dorównać nauce stacjonarnej, opartej na bezpośrednim kontakcie z nauczycielem i rówieśnikami.
– Wiemy, że do właściwego i pełnego ukształtowania człowieczeństwa potrzebne są relacje międzyludzkie, nie te za pośrednictwem komputera, ale te bezpośrednie, gdzie widzimy gesty i mimikę. Do tego pełnego człowieczeństwa potrzeba nam również zetknięcia się ze światem realnym – wskazała rozmówczyni.
Barbara Nowak poinformowała, że uczniowie będą potrzebowali ponownego wprowadzenia w lekcje stacjonarne po tak długiej przerwie i nauce przed monitorem.
– Przed nami jest bardzo wiele wyzwań. Przede wszystkim musimy znów stać się ludźmi myślącymi samodzielnie. Czas zdalnego nauczania pokazał nam, że dzieci pracowały odtwórczo. Jednak, żeby wrócić do pełnego pojęcia człowieczeństwa, trzeba wrócić do sprawdzonych metod nauczania, by młodzi ludzie stali się osobami myślącymi samodzielnie i logiczne, a wnioski, które wyciągają, były oparte na wiedzy i nauce – wyjaśniła gość audycji.
Ekspert wskazała na dużą potrzebę rozmów i dyskusji z młodymi ludźmi, by potrafili oni odnaleźć się w bieżącej sytuacji, ale również by potrafili samodzielnie wyciągać wnioski.
– Trzeba uruchomić całą rzeszę ludzi dorosłych, czyli pedagogów, psychologów i katechetów wokół dzieci i młodzieży oraz powiedzieć im, że jesteśmy blisko i służymy pomocą – powiedziała Barbara Nowak.
W ostatnim czasie Ministerstwo Edukacji i Nauki zapowiedziało liczne programy wsparcia dla uczniów i nauczycieli. Opozycja jednak oceniła, że proponowana pomoc jest niewystarczająca, a skala problemu znacznie większa.
– Dobrze, że Lewica widzi również potrzebę pomocy dzieciom. Mam nadzieję, że zauważyła, jak wiele zła wyrządziła, chociażby proponując odejście od nauki na rzecz wymysłów typu gender i zamieniając naukę na neomarksistowską ideologię. Wyrządziła również wiele zła propagując eksperymenty z seksualnością młodych ludzi oraz wymyślając sztuczne płci kulturowe (…). Często to z ich winy dzieci nie potrafiły się odnaleźć w sytuacji zagrożenia – oceniła małopolska kurator oświaty.
Zdaniem gościa „Aktualności dnia” naprzeciw problemom polskich uczniów wychodzi obecny rząd, który proponuje liczne programy wspierające naukę.
– To są bardzo konkretne programy, a nie tak jak mówi Lewica, że to jest coś, co nie wystarczy. Nie ma żadnego argumentu, by tak mówić. Widać wyraźnie, że pomysł na to, jak pomóc dzieciom po powrocie do szkół jest mocno sprecyzowany. Ponadto są zapowiedzi badań diagnostycznych – poinformowała Barbara Nowak.
Małopolska kurator oświaty zwróciła również uwagę na wsparcie finansowe, jakie rząd przeznaczył na pomoc i ulepszenie nauki zdalnej.
– Mówimy tutaj o pomocy zdrowia psychicznego i fizycznego. Mówimy także o wsparciu psychologicznym dla nauczycieli. Kwoty, które się pojawiają, sięgają ponad 250 mln zł – powiedziała rozmówczyni.
Barbara Nowak oceniła, że polska młodzież i dzieci są poszkodowani w związku z nauką zdalną, jednak nie można obwiniać rządu za jej wprowadzenie, ponieważ wymagała tego sytuacja wynikająca z epidemii.
– Zdalne nauczanie było reakcją na konieczną izolację ze względu na zagrożenia epidemiczne – podkreśliła małopolska kurator oświaty.
Cała rozmowa z kurator oświaty Barbarą Nowak dostępna jest [tutaj].
radiomaryja.pl
Żródło: radiomaryja.pl, 6
Autor: mj