Totalna opozycja straszy Polaków Polexitem
Treść
Polexit – działo, które w kampanii wyborczej wytoczyła Koalicja Europejska, okazało się niewypałem. Prawo i Sprawiedliwość nie zamierza wychodzić z Unii. Wręcz przeciwnie – zamierza wzmocnić swoją pozycję we Wspólnocie. I choć w Polexit nie wierzą już nawet unijni urzędnicy, to totalna opozycja nadal straszy Polaków.
Kampania wyborcza do europarlamentu nabiera tempa. Każdego dnia politycy spotykają się z wyborcami i przedstawiają swoje postulaty.
– Należy zaznaczyć, że Prawo i Sprawiedliwość obiecuje, natomiast Koalicja Europejska straszy – mówił politolog dr Łukasz Stach.
Opozycja straszy wyborców Polexitem w przypadku wygranej Prawa i Sprawiedliwości.
– Fundamentem musi być nieustanne budowanie kompromisu. Tak było zanim nastało państwo PiS – taka treść przedstawiana jest spocie wyborczym Koalicji Europejskiej.
W scenariusz przedstawiany przez totalną opozycję nie wierzy jednak już nawet dotychczasowy sprzymierzeniec opozycji – szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.
– Polskę zawsze uważałem za przykład dla Europy Środkowej. Dlaczego mówię o historii? Bo ona powoduje, że polski naród, zwykli ludzie, wiedzą, iż naturalnym miejscem jest dla nich serce Europy! – mówił Jean-Claude Juncker.
Nic więc dziwnego, że brak tak ważnego sojusznika zmusił Koalicję Europejską do podjęcia nowych kroków. Tym razem posłużył się celebrytami. Choć retoryka nadal jest ta sama.
– Nie chcę wyjść z Europy, nie zgadzam się na to – podkreślił aktor Cezary Żak.
– Jeśli jesteś uśmiechnięty i lubisz ludzi – chodź z nami. Pokażmy Europie inną, fajniejszą twarz Polski – zachęcała aktorka Grażyna Wolszczak.
W swoich propagandowych filmach opozycja używa także wizerunku Ojca Świętego Jana Pawła II, choć jednocześnie atakuje Kościół, promuje środowiska homoseksualne i otwarcie zapowiada podjęcie działań na ich rzecz w przypadku wygranej.
– Pojawienie się kwestii światopoglądowych jest ryzykowne dla KE, ponieważ część jej elektoratu, zwłaszcza związanego z PSL, prezentuje wartości zbliżone do PiS, wartości, które nazwalibyśmy mianem konserwatywnych, powiązanych silnie z katolicyzmem – ocenił dr Łukasz Stach.
Część działaczy PSL-u skrytykowała przewodniczącego ugrupowania Władysława Kosiniaka-Kamysza za wejście w koalicję z lewicowymi ugrupowaniami. To, czy taka koalicja jest wiarygodna, ocenią wyborcy już 26 maja.
TV Trwam News/ RIRM
Źródło: radiomaryja.pl,
Autor: mj