Teczki z Ludwigsburga
Treść
Zdjęcie: Marek Borawski/ Nasz Dziennik
Dokumenty z Niemiec w sprawie lidzkiego wątku śledztwa dotyczącego obławy augustowskiej trafiły do IPN.
Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku otrzymała z Niemiec obszerny zbiór dokumentów dotyczący działalności okupanta niemieckiego w Lidzie oraz na terenie więzienia przy ulicy Kopernika w Białymstoku. Prokuratorzy prosili o te materiały w związku ze śledztwami w sprawie obławy augustowskiej i ofiar zbrodni nazistowskich, których m.in. szczątki odnaleziono podczas prac poszukiwawczych w maju tego roku na terenie aresztu śledczego.
Obszerny materiał w języku niemieckim trafi teraz do tłumaczenia. O tym, jaka jest treść dokumentów, prokuratorzy dowiedzą się najwcześniej we wrześniu. – Taki bardzo obszerny zbiór dokumentów otrzymaliśmy właśnie w związku ze skierowaną do Niemiec prośbą. Mają one nam pomóc w dokonaniu pewnych ustaleń w prowadzonych u nas śledztwach w sprawie obławy augustowskiej i odkryć dołów śmierci w ogrodzie dawnego więzienia na ulicy Kopernika w Białymstoku – mówi „Naszemu Dziennikowi” prokurator Janusz Romańczuk, p.o. naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku.
Dokumenty nadesłano z Centrali Badania Zbrodni Narodowosocjalistycznych w Ludwigsburgu. Prośba o materiały w sprawie obławy dotyczyła wszczętego na podstawie zeznań świadka w październiku 2013 r. przez prokuratorów z białostockiego IPN tzw. lidzkiego wątku śledztwa. Śledczy pozyskali zdjęcia ukazujące tajemniczą sowiecką ekshumację, dokonaną zaraz po wojnie na poligonie w Lidzie na Białorusi. Obecnie trwa dochodzenie, czyje ciała wtedy podejmowano: Żydów, których Niemcy rozstrzeliwali na terenie tego poligonu, osób innych narodowości czy może ofiar obławy augustowskiej? Aby to stwierdzić, sprawą kluczową jest pozyskanie wiedzy na temat działania na terenie Lidy komanda 1005, które przed wkroczeniem na ziemie dawnej Rzeczypospolitej Armii Czerwonej miało za zadanie wydobywanie ciał z dołów śmierci, w których spoczywały ofiary niemieckich zbrodni, i palenie ich, tak aby zatrzeć ślady.
Jeżeli się okaże, że Niemcy spalili zwłoki na poligonie w Lidzie, powstanie pytanie, czyje ciała ekshumowali Sowieci. Dokumenty przesłane z Niemiec to m.in. odpowiedź na skierowane kilka miesięcy temu przez białostocki IPN pismo do Centrali Badania Zbrodni Narodowosocjalistycznych w Ludwigsburgu z prośbą m.in. o sprawdzenie, czy komando 1005 wykonywało swoje działania na terenie poligonu w Lidzie, oraz o dokumenty w sprawie operacji Niemców na terenie Lidy. W latach 1941-1944 był to teren admini- stracyjnie włączony do Komisariatu III Rzeszy Wschód, a później Komisariatu Białoruś.
Wątek z Kopernika
IPN dostał też dokumenty w sprawie wszczętego w maju śledztwa dotyczącego pochówków w ogrodzie dawnego więzienia przy ulicy Kopernika w Białymstoku. Dochodzenie to, związane ze zbrodniami nazistowskimi, dotyczy wątków wyłączonych ze starszego śledztwa w sprawie zabójstw i pochówków obu okupantów oraz UB na terenie ogrodu tego więzienia. Podczas prowadzonych tam od lipca 2013 r. prac poszukiwawczych odkryto do tej pory około 25 jam grobowych, w których ujawniono szczątki ponad 190 osób. Oprócz mogił, w których znaleziono najpewniej ofiary zbrodni komunistycznych, były tam jamy ze szczątkami – jak to z dużym prawdopodobieństwem określono – ofiar zbrodni niemieckich.
Śledztwo w sprawie zbrodni popełnionych na terenie więzienia przy ulicy Kopernika w Białymstoku dotyczy m.in. odkrycia tam, w jamie nr 1, dołu śmierci z 24 szkieletami (3 kobiety, pozostali to mężczyźni). Jest to jama określona wstępnie przez prokuratorów jako niemiecka jama egzekucyjna. Prowadzący dochodzenie na podstawie znalezionych przedmiotów przypuszczają, że mogli to być przedstawiciele polskiej inteligencji, nauczyciele, lekarze, urzędnicy, których Niemcy więzili na Kopernika jako zakładników.
W grobie nr 3 znaleziono 17 szkieletów, w większości kobiet i dzieci, w tym noworodków. Na szczątkach nie ma śladów wskazujących, że te osoby zostały zamordowane. Prawdopodobnie są to ciała osób, które zmarły z powodu wycieńczenia organizmu bądź epidemii. Jedna z przyjętych przez IPN hipotez zakłada, że mogli to być Romowie, bo dokumenty archiwalne wskazują, że w więzieniu na Kopernika Niemcy więzili takie osoby. Z tych przekazów wynika, że wielu Cyganów zmarło tu m.in. na tyfus. Inna hipoteza mówi o żydowskich ofiarach niemieckich zbrodni.
Adam BiałousNasz Dziennik, 5 sierpnia 2014
Autor: mj