Świąteczny handel przenosi się do sieci
Treść
Internetowi sprzedawcy zacierają ręce. Właśnie rozpoczyna się dla nich czas żniw. Przedświąteczne zakupy w sieci mają przynieść wzrost sprzedaży nawet o kilkaset procent. W Internecie działa ponad 2500 sklepów. W serwisach aukcyjnych wystawiane są choinki, a produkty spożywcze można wrzucić do koszyka w internetowych delikatesach. - Zainteresowanie jest już większe niż miesiąc temu. Dziennie mamy kilkadziesiąt zamówień, ale z doświadczenia wiemy, że największa gorączka zacznie się w trzecim tygodniu grudnia. Ci, którzy nie zdążą zrobić zakupów w tradycyjnych sklepach, robią zamówienia nawet na kilka dni przed Wigilią - mówi Hanna Kuna, współwłaścicielka Internetowego Centrum Handlowego "ToTu". - Na grudzień mamy już zrobioną listę zamówionych prezentów świątecznych. Polacy najczęściej kupują sprzęt AGD i RTV. Rzadziej wybierają artykuły spożywcze, choć są i tacy, którzy zamawiają na święta całe paczki jedzenia. Jak podkreśla Ewa Zając, dyrektor ds. handlu detalicznego delikatesów internetowych "Ziko", warto inwestować w sprzedaż online, gdyż klientów ciągle przybywa. W tym roku przedświąteczne obroty mają być większe o co najmniej sto procent. - Gdy siedem lat temu, jako pierwsi w Krakowie otwieraliśmy taki sklep w Internecie, mieliśmy po kilka zgłoszeń dziennie. Teraz jest ich co najmniej 20. Największy ruch panuje w piątki i soboty - mówi Ewa Zając. W Internecie można kupić artykuły z praktycznie każdej branży. Oprócz spożywczych, działają również sklepy odzieżowe, optyczne, zabawkowe oraz księgarnie. Jak usłyszeliśmy w "Ministerstwie Gadżetów", sklepie z prezentami i gadżetami, już od początku listopada trwa szał świątecznych zakupów. Dziennie przychodzi ponad sto zgłoszeń. Na handel elektroniczny decydują się zarówno nastolatki, jak i osoby w średnim wieku. W okresie przedświątecznym sklepy obawiają się przede wszystkim problemów logistycznych. Tym, co najbardziej hamuje rozwój e-handlu, jest bowiem brak wystarczającej liczby firm kurierskich. - Liczba kupujących w sklepach internetowych zwiększa się szybciej niż rośnie liczba internautów - jest ich około 4 milionów - mówi Andrzej Garapich, prezes firmy PBI (Polskie Badania Internetu). Jak wynika z raportu opracowanego przez firmę badawczą Gemius, we współpracy z serwisem sklepy24.pl, ponad jedna trzecia użytkowników Internetu robi zakupy online raz w miesiącu lub częściej. Co trzeci internauta, który kiedykolwiek robił zakupy w sklepach lub na aukcjach internetowych, zamierza w przyszłości kupować za pośrednictwem Internetu częściej niż dotychczas. Wirtualne zakupy cieszą się dużym zainteresowaniem głównie ze względu na często niższe niż w tradycyjnych sklepach ceny, możliwość złożenia zamówienia o każdej porze oraz bezpośrednią dostawę do domu. Jak pokazują badania, ubiegłoroczne obroty polskiego handlu elektronicznego kalkulowano na ok. 5 mld zł. Większość badanych przedstawicieli sklepów internetowych zakłada jednak zwiększenie sprzedaży w ciągu najbliższego roku i rozszerzenie oferty produktów. KATARZYNA KLIMEK Wszystko trzeba sprawdzać Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zwraca uwagę, by przed dokonaniem zakupów w Internecie dokładnie sprawdzić nie tylko cenę produktu, ale wszelkie dodatkowe koszty, np. prowizji za wymianę waluty w przypadku zakupów zagranicznych. Należy również pamiętać, aby zachować dowód zakupu. Klient, który zawarł umowę na odległość i dokonał zakupu przez Internet, może odstąpić od umowy bez podania przyczyny, za co nie może być obciążony finansowo. Musi jednak złożyć stosowne oświadczenie na piśmie 10 dni od dnia wydania rzeczy. Przystępując do zawarcia umowy klient powinien być poinformowany m.in. o zasadach zapłaty, miejscu i sposobie składania reklamacji, terminie i sposobie dostawy, prawie wypowiedzenia umowy. Informacje te powinny zostać potwierdzone również na piśmie. (KLIM) "Dziennik Polski" 2007-12-14
Autor: wa