Środki z OFE łatają dziurę budżetową
Treść
Z rządowych dokumentów przesłanych ostatnio do Komisji Europejskiej wyraźnie wynika, że „skok na kasę” zgromadzoną w otwartych funduszach emerytalnych (OFE), dokonany przez koalicję Platformy i PSL-u, pozwolił na poprawę sytuacji w budżecie państwa. Przyczynił się także do wyraźnej poprawy wskaźników deficytu sektora finansów publicznych i długu publicznego w relacji do PKB.
Rząd PO – PSL nazywa ten „skok na kasę” reformą systemu emerytalnego i jednocześnie przyznaje, że tylko w latach 2014-2015 oszczędności budżetowe z tego tytułu wyniosą blisko 50 mld zł.
Przypomnijmy tylko, że dzięki przechwyceniu około 150 mld zł aktywów OFE rządzący zmniejszyli wydatki budżetu państwa na 2014 rok o 23 mld zł (o 8 mld zł mniejsze wydatki na obsługę części krajowej długu publicznego i o ponad 15 mld zł zmniejszone dotacje do FUS) i w związku z tym deficyt budżetu państwa na rok 2014 wyniósł „tylko” 47,7 mld zł, a nie około 70 mld zł.
Drugim „osiągnięciem” wynikającym z tzw. reformy OFE jest wyraźna poprawa dramatycznej do tej pory sytuacji w całym systemie finansów publicznych. Otóż rok 2013 zakończył się deficytem sektora finansów publicznych w wysokości 70,6 mld zł, czyli 4,3 proc. PKB i był wyższy od tego w 2012 roku, kiedy to wyniósł on 3,9 proc. PKB (po zmianie metody liczenia PKB wprowadzonej przez Eurostat te wskaźniki po ponownym przeliczeniu są trochę lepsze).
Jednocześnie dług publiczny liczony metodą unijną (ESA 95) wyniósł 932,5 mld zł, czyli aż 57 proc. PKB i był wyraźnie wyższy od tego na koniec 2012 roku, kiedy wyniósł 55,6 proc. A więc na koniec 2013 roku dług publiczny przekroczył wyraźnie II próg ostrożnościowy zapisany w ustawie o finansach publicznych (55 proc. PKB) i zaczął się zbliżać szybkimi krokami do tego 60-procentowego zapisanego w Konstytucji RP (za jego przekroczenie groziłby rządzącym Trybunał Stanu).
Przechwycenie z OFE wspomnianych 150 mld zł obligacji skarbowych spowodowało także zmniejszenie „na papierze” wielkości długu publicznego o tę właśnie sumę.
Umorzenie obligacji skarbowych będących w posiadaniu OFE na taką sumę spowodowało, że dług publiczny zmalał o blisko 8 proc. PKB, a to z kolei pozwoliło rządzącej koalicji uniknąć konieczności wykreślenia z ustawy o finansach publicznych II progu ostrożnościowego (przekroczenia przez dług publiczny wartości 55 proc. PKB) i zbliżenia się do progu konstytucyjnego 60 proc. PKB, a więc uniknąć także zarzutu zdemolowania finansów publicznych w ciągu 7 lat rządzenia.
Wprawdzie dług w takiej wysokości zniknął z tego jawnego, który pokazuje unijna metoda ESA95, zamienił się jednak w ten ukryty w ZUS, ponieważ powiększył zobowiązania Skarbu Państwa wobec przyszłych emerytów.
Rządząca koalicja Platformy i PSL-u, proponując w 2013 roku tzw. reformę systemu OFE, uzasadniała ją głównie pogarszającą się sytuacją demograficzną w naszym kraju i koniecznością zapewnienia w przyszłości wystarczającej ilości rąk do pracy.
Teraz coraz częściej, szczególnie w dokumentach przekazywanych do Komisji Europejskiej, prezentowane są dane pokazujące niezbicie, że gdyby nie ten „skok na kasę”, rząd Tuska musiałby się przyznać na europejskim forum, iż doprowadził polskie finanse publiczne wręcz do bankructwa.
Byłoby to niewątpliwie szokiem dla brukselskich urzędników, ponieważ i tutaj propaganda o Polsce jako „zielonej wyspie” będącej rezultatem 7-letnich rządów Donalda Tuska ugruntowała jego pozycję jako wyjątkowo sprawnego i skutecznego premiera.
Dr Zbigniew Kuźmiuk
Autor jest finansistą, posłem do Parlamentu Europejskiego.
Nasz Dziennik, 31 października 2014
Autor: mj