Spóźniony apel premiera
Treść
Premier Donald Tusk zaapelował do prezydenta Lecha Kaczyńskiego o skończenie z weryfikacją agentów kontrwywiadu. Swoje stanowisko argumentował faktem, że takie działania przeszkadzają im w pracy, zwłaszcza na misjach w Afganistanie. Kancelaria Prezydenta odpowiada, że to nie pora na rozmowy, bo nowelizacja ustawy o służbach wojskowych leży w Trybunale Konstytucyjnym, i to sędziowie, a nie politycy zdecydują o jej losach. - Będę namawiał polityków opozycji, by zrozumieli, że tu chodzi o życie ludzi i żeby nie przeszkadzali nam w zakończeniu tej sprawy - zapowiedział podczas wizyty w Iraku Donald Tusk. Poinformował także, że będzie chciał jak najszybciej spotkać się z prezydentem, którego ma nadzieję przekonać do podpisania nowelizacji ustawy o wywiadzie i kontrwywiadzie wojskowym. - Natychmiast po powrocie będę chciał przekazać prezydentowi moją prośbę, żeby umożliwił, nie blokował tych prac, które pozwolą naszym agentom na pracę w normalnym, pełnym wymiarze godzin - powiedział szef polskiego rządu. Zdaniem premiera, po rozwiązaniu Wojskowych Służb Informacyjnych, które nastąpiło 30 września 2006 r., konieczne jest jak najszybsze odbudowanie polskiego wywiadu i kontrwywiadu, gdyż tylko one mogą zagwarantować nasze bezpieczeństwo. Prezydent wystąpił w środę do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie konstytucyjności nowelizacji przepisów o Służbach Wywiadu i Kontrwywiadu Wojskowego, które powstały po zlikwidowaniu WSI. Zdaniem Piotra Kownackiego, p.o. szefa Kancelarii Prezydenta, działań tych nie można zatem określać "blokowaniem", gdyż jest to jedynie próba sprawdzenia, czy aby ustawa nie stoi w sprzeczności z polską Konstytucją. I to sędziowie zdecydują o jej losach. - Podstawowy zarzut, jaki należy postawić tej ustawie, jest taki, że narusza zasadę równości wobec prawa. W świetle ustawy zupełnie inaczej mają być traktowani żołnierze i oficerowie WSI, którzy nie zostali jeszcze objęci procedurą weryfikacyjną, od tych, którzy już byli poddani tej procedurze - wyjaśnił Piotr Kownacki. Zarzucił także rządowi PO "blokowanie prac Komisji Weryfikacyjnej" poprzez nieprzekazywanie dokumentów. - Rząd nie zorientował się, że zbliża się koniec terminu weryfikacji, i zbyt późno wystąpił z inicjatywą ustawodawczą, aby przedłużyć okres funkcjonowania Komisji Weryfikacyjnej lub inaczej rozwiązać ten problem - zauważył Kownacki. Zaproponowana przez premiera nowelizacja zakłada, że żołnierze byłych WSI, którzy wystąpili o weryfikację, a nie zostali jej poddani, będą mogli pozostawać w rezerwie kadrowej na czas dłuższy niż przewidziane 2 lata. Obecne przepisy mówią, że ten termin upływa z końcem września. 30 czerwca minął okres działania Komisji Weryfikacyjnej, która badała prawdziwość oświadczeń byłych oficerów WSI (odnośnie do bezprawnych działań tych struktur), którzy ubiegają się o pracę w nowych służbach. Marta Ziarnik "Nasz Dziennik" 2008-08-25
Autor: wa