Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Spór o Niemczyka

Treść

Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Mirosław Przedpełski o liście szesnastu siatkarek deklarujących swoje zaufanie do byłego trenera reprezentacji Andrzeja Niemczyka dowiedział się z mediów. - Uważam, że taki sposób kontaktowania się ze związkiem jest skandaliczny - nie ukrywa Przedpełski. Zawodniczki w liście przypominają zasługi trenera Niemczyka i sugerują, że powinien on wrócić na stanowisko trenera reprezentacji kraju. - Trener Andrzej Niemczyk po powrocie z cyklu turniejów Grand Prix zasłużył na dyscyplinarne zwolnienie. W turnieju w chińskim Ningbo nie stawił się do pracy. Mecze w jego zastępstwie musiał prowadzić II trener Ireneusz Kłos. Potem wyciągnęliśmy do Andrzeja Niemczyka rękę, ale została ona odtrącona - powiedział prezes PZPS. Komunikowanie się w jakiejkolwiek sprawie za pośrednictwem mediów jest niedobre - uważa również mistrz olimpijski i świata w siatkówce Edward Skorek. - Nie znam przypadku, żeby zawodnicy decydowali o tym, kto zostanie trenerem. Zdarzało się, że ten czy ów szkoleniowiec nie był lubiany, wspominało się o tym, ale tak otwartej reakcji sobie nie przypominam - przyznał. - Nie stawiamy sprawy na ostrzu noża - mówi z kolei Katarzyna Skowrońska-Dolata, jedna z szesnastu sygnatariuszek listu, dodając: - Nie chcemy także niczego narzucać, nie było naszą intencją wybieranie trenera reprezentacji. Chciałyśmy tylko, żeby kandydatura Andrzeja Niemczyka została wzięta raz jeszcze pod uwagę. Zawodniczka przyznała, że niezależnie od tego, kto zostanie szkoleniowcem naszej kadry, nigdy nie odmówi w niej gry. Zarząd Polskiego Związku Piłki Siatkowej negatywnie ocenił w niedzielę realizację planu szkoleniowego i sportowego reprezentacji kraju kobiet w roku 2006. Jednocześnie kierownictwo związku powołało Komisję ds. Wyboru Trenera Reprezentacji Polski Kobiet w Piłce Siatkowej, która do 21 grudnia przedstawi zasady konkursu oraz kryteria wyboru nowego szkoleniowca. Pisk, PAP, "Nasz Dziennik" 2006-12-12

Autor: ea