Sejm odrzucił wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec minister edukacji narodowej Anny Zalewskiej
Treść
Sejm odrzucił wniosek PO o wyrażenie wotum nieufności wobec minister edukacji narodowej Anny Zalewskiej. Za wyrażeniem wotum nieufności opowiedziało się 166 posłów, 226 było przeciw, 15 wstrzymało się od głosu. Sejm wyraża wotum nieufności większością głosów ustawowej liczby posłów, czyli musi opowiedzieć się za tym minimum 231 posłów.
Główny zarzut kierowany przez opozycję do szefowej MEN to reforma, która miała doprowadzić do przepełnienia szkół i przeciążenia uczniów. Reforma szkolnictwa przeprowadzana przez minister Zalewską będzie dobra dla całego systemu edukacji i dla Polski – odpowiadają rządzący.
Królowa chaosu polskiej edukacji – tak minister Annę Zalewską nazwali posłowie totalnej opozycji.
– Bo czymże jest reforma, którą razem z partyjnymi kolegami upchnęła kolanem w ubiegłym roku? Właśnie chaosem. I tu aż chciałoby się powiedzieć: A nie mówiliśmy? Ostrzegali związkowcy, ostrzegali nauczyciele. I co? I nic – grochem o ścianę – mówił poseł PSL Krystian Jarubas.
Zarzuty dotyczyły m.in. niedostosowania wielkości szkół podstawowych do tak dużego nagromadzenia w nich uczniów.
– Przez wiele lat samorządy dbały o swoje szkoły – budowały 6-klasowe podstawówki i 3-letnie gimnazja. Ale minister Zalewska wymyśliła, że w 6-klasowej szkole może zmieścić 8 roczników. Da się? Da się. Tyle tylko, że dzieci uczą się w bibliotekach, kawiarenkach, w aulach, a w-f wrócił na korytarz – akcentowała poseł PO Urszula Augustyn.
Kolejną poruszoną przez poseł kwestią jest sytuacja uczniów klas siódmych, którzy mają obecnie do opanowania zbyt szeroki zakres materiału.
– Przeciążenie nauką z racji skrócenia czasu na opanowanie materiałów w porównaniu do tego, jakim dysponowali uczniowie gimnazjów, wywołuje negatywne skutki psychofizyczne – stwierdziła Urszula Augustyn.
Kolejny problem -według przewodniczącej Nowoczesnej Katarzyny Lubnauer – to przeciążenie szkół licealnych.
– Realnie rzecz biorąc szkoły mogą zwiększyć do 1,5 razy ilość miejsc w liceum, ale nie mogą dwukrotnie zwiększyć, bo po prostu nie mają takich możliwości lokalowych. Efekt? W tej chwili mamy wyścig szczurów i przeładowane prace domowe – oceniła Katarzyna Lubnauer.
Dzięki tej debacie możliwe stanie się obalenie tego, co jest nieprawdą, półprawdą i manipulacją na temat reformy edukacji – odpowiedziała na zarzuty minister Anna Zalewska.
– Przez cały czas pracowaliśmy przy otwartej kurtynie nad zmianami w prawie oświatowym. Ogłosiliśmy to przy otwartej kurtynie – 700 osób, wszystkie media 27 czerwca 2016 r. w Toruniu – przypomniała Anna Zalewska.
To w czasie rządów koalicji PO-PSL sytuacja w polskich szkołach była bardzo zła – dodała minister.
– Kilka tysięcy zlikwidowanych szkół, 27 proc. gimnazjów posiadało gabinety przedmiotowe, 18 proc. szkół podstawowych. Uwaga! Po wielkiej akcji „Cyfrowa Szkoła” 10 proc. szkół miało szerokopasmowy internet. Jednocześnie znikały stołówki, gabinety stomatologiczne – zaznaczyła minister edukacji.
Głos zabrał także premier RP Mateusz Morawiecki.
– Pani minister Annie Zalewskiej tak naprawdę należy się medal za to, co zrobiła – powiedział szef rządu.
Premier podziękował minister Zalewskiej m.in. za przywrócenie do systemu lekcji historii, która za czasów rządów poprzedniej władzy była z niej niemal usunięta.
– Czy to, że nauka historii kończyła się de facto na pierwszej klasie liceum, było w porządku? Uczniowie ze względu na taki, a nie inny program, uczyli się dużo więcej o piramidach egipskich, o legionach rzymskich. To bardzo ważne, ale dużo ważniejsze są czasy współczesne, II wojna światowa. Może wam chodziło o to, żeby doszli w programie do okresu Targowicy i dalej już nie szli ze swoją edukacją? – pytał posłów opozycji Mateusz Morawiecki.
TV Trwam News/RIRM
Źródło: radiomaryja.pl, 3 października 2018
Autor: mj
Tagi: Anna Zalewska