Rodzina - najmocniejsze ogniwo
Treść
(M. BORAWSKI)
Z ks. bp. Stanisławem Stefankiem, członkiem Papieskiej Rady ds. Rodziny, rozmawia Małgorzata Pabis
Ojciec Święty Franciszek w Parlamencie Europejskim powiedział wprost: „Rodzina zjednoczona, płodna i nierozerwalna wnosi z sobą elementy fundamentalne, by dać nadzieję na przyszłość”.
– Ojciec Święty Franciszek pojechał do Strasburga, aby zawieźć Europie regułę życia, na której oparłaby się ta wielka organizacja i przynosiła owoce oraz dobro społeczeństwom zjednoczonym w UE. Papież wskazuje, że tylko wówczas, przy wcieleniu w życie tej reguły, będzie ona miała szanse na przetrwanie.
Wiemy z różnych analiz, które docierają do nas z Brukseli i ze Strasburga, że ten potężny kolos, jakim jest UE, ma różne duże kłopoty, żeby utrzymać równowagę. Wciąż wydaje się, jak gdyby przywódcy Unii widzieli tylko czubek góry lodowej i zajmowali się jedynie problemem ekonomii oraz próbowali przy tej ekonomii jakoś pogodzić współuczestników tej wspólnoty. Jednocześnie wiemy, to nie jest żadną tajemnicą, że tam ma miejsce tzw. przeciąganie liny, nieraz graniczące z oszustwem, a nawet i krzywdą. Decyzje, które zapadają, często oparte są na funkcjonujących przepisach prawnych, sprytnie interpretowanych, dostosowywanych przez wielkie kancelarie.
To wszystko stanowi poważne zagrożenie dla organizmu, który powstał po pierwsze po to, by uniknąć wojny światowej. Inny cel tej organizacji to przyniesienie obywatelom pokoju, a równocześnie danie możliwości łatwiejszego życia. Jak to wszystko jest kruche, widzimy aż nadto wyraźnie na przykładzie relacji Rosji z Ukrainą.
I takiej Europie Ojciec Święty rzuca koło ratunkowe. Nie daje swojej myśli politycznej czy swoich doradców, ale przedstawia odwieczną naukę, która jest sprawdzona. Wskazuje: ratunkiem dla Europy jest rodzina!
Wobec różnych manipulacji małżeństwa i rodziny Papież mówi, jaka ta rodzina ma być…
– Franciszek podkreśla, że rodzina to ogniwo podstawowe. Więź rodzinna, a więc rodzina trwała, rodzina otwarta na życie, rodzina otwarta na drugiego człowieka stanowi bardzo mocne ogniwo podstawowe, najmocniejsze, i dopiero z takiego ogniwa można budować większe łańcuchy, tzn. wiązać narody.
Papież Franciszek zajął się, można powiedzieć, elementarzem najważniejszych problemów, z którymi zmaga się Europa, i sięgnął po najbardziej sprawdzone metody, a taką metodą jest właśnie upomnienie się o rodzinę.
Trzeba zauważyć jeszcze jeden punkt – ukazanie znaczenia rodziny zaczyna się od ukazania wartości osoby ludzkiej w ogóle.
Podobnie jak św. Jan Paweł II, który swoje nauczanie opierał na zasadzie personalizmu, także Franciszek mówi, że trzeba uszanować godność człowieka, doinwestować człowieka, tzn. wydobyć z niego wszystko, co jest dobre, jego dorobek osobisty, a on, będąc wolnym, zaangażuje się na pewno w życie wspólne.
Ojciec Święty Franciszek powiedział także, że rodzina ma prawo do wychowywania swoich dzieci. Państwo, instytucje mają to umożliwić…
– Dziennikarze, którzy niekoniecznie zachwycają się nauką Kościoła, będą zwracać uwagę na to wyrażenie „w wierze” – „wychowanie w wierze”, i powiedzą: „To jest konfesyjne podejście do pedagogiki”, a przecież człowiek w społeczeństwach pluralistycznych, otwartych niekoniecznie musi kierować się zasadami wiary.
A taka jest przecież zasada kompetencji rodziców, kompetencji wychowawczej. Ona jest zasadą uniwersalną. Mówi się o stosowaniu prawa pomocniczości, a więc rodzice są zawsze na pierwszym miejscu i to oni decydują o wychowaniu dzieci. To właśnie stabilizuje rodzinę, daje prawo i równocześnie nadzieję na to, żeby rodzina mogła być sprawna, tzn. żeby młodzież weszła w funkcje dorosłych w sposób odpowiedzialny. Według tej zasady pomocniczości, wszystkie inne instytucje, m.in. szkoła, Kościół, różne organizacje i oczywiście państwo, pełnią funkcje pomocnicze, czyli przejmują te sektory, w których rodzice nie daliby sobie rady. Najważniejsze jest jednak to, że podstawowy kierunek wychowania, czyli ustalenie hierarchii wartości, w tym również wiary, zasad etycznych, należy do rodziców. Dopiero to stwarza bezpieczną współpracę, harmonijną i skuteczną z instytucjami pozarodzinnymi, a więc ze szkołą, związkami religijnymi i innymi środowiskami.
Dziękuję za rozmowę.
Małgorzata PabisNasz Dziennik, 27 listopada 2014
Autor: mj