Rodzina jest bita

Rodzina chrześcijańska, małżeństwo nigdy nie były tak atakowane, jak teraz. Atakowane bezpośrednio, atakowane konkretnie. Rodzina jest bita – bardzo mocno wybrzmiały słowa Ojca Świętego Franciszka.

To były pierwsze po ostatnim synodzie tak zdecydowane wypowiedzi Papieża na temat dramatycznej sytuacji rodziny w świecie. Ojciec Święty Franciszek w sobotę spotkał się w Watykanie z członkami Ruchu Szensztackiego świętującego stulecie istnienia. Dla tego ruchu głównym środowiskiem apostolatu są właśnie małżeństwo i rodzina.

– W rodzinę się bije, rodzinę się niszczy, jakby to był jakiś kolejny rodzaj stowarzyszenia. Można nazwać rodziną wszystko. A ponadto ile mamy rodzin poranionych, ile małżeństw rozbitych, ileż relatywizmu w pojmowaniu sakramentu małżeństwa! – zwracał uwagę Papież. Jak podkreślił, z socjologicznego punktu widzenia, ale także z punktu widzenia wartości ludzkich czy też katolickiego sakramentu mamy do czynienia z kryzysem rodziny. – Kryzysem, bo w rodzinę uderza się z każdej strony i jest mocno poraniona – tłumaczył Franciszek.

Ojciec Święty zaapelował o podejmowanie konkretnych działań na rzecz rodziny i nazywania rzeczy po imieniu. Odniósł się też do prób nazywania związków niesakramentalnych małżeństwem. – To musi być jasne i trzeba mówić: to, co proponujecie, nie jest małżeństwem. To jest stowarzyszenie, ale to nie jest małżeństwo. Czasami trzeba powiedzieć rzeczy bardzo jasno. Itrzeba o tym mówić! – zaznaczył.

Wczoraj natomiast w rozważaniu przed modlitwą „Anioł Pański” przypomniał, że miłość jest miarą wiary, a wiara jest duszą miłości. Papież, tłumacząc wczorajszą Ewangelię, przypomniał, że w centrum Bożego prawa jest miłość do Boga i bliźniego. Podkreślił, że nie możemy oddzielać życia religijnego od służby braciom, nie możemy oddzielać modlitwy – spotkania z Bogiem w sakramentach od słuchania innych.