Restrykcje gospodarcze mogą zostać przedłużone do końca stycznia
Treść
Restrykcje gospodarcze mogą zostać przedłużone do końca stycznia – powiedziała wiceminister rozwoju Olga Semeniuk. 15 stycznia do firm dotkniętych obostrzeniami ma trafić kolejna pomoc. Nie obejmie jednak wszystkich poszkodowanych, co krytykuje Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.
Wciąż nie funkcjonuje branża fitness, rozrywkowa i hotelarska. Ograniczona jest także gastronomia. Obostrzenia potrwają do 17 stycznia, choć możliwe jest ich przedłużenie.
– 10-14 dni od momentu zakończenia ferii zimowych, czyli 17 stycznia, to jest czas, kiedy będą spływały dane z GIS – zaznaczyła wiceminister rozwoju Olga Semeniuk.
Wicepremier Jarosław Gowin liczy na odmrożenie branży handlowej po feriach. Jak zauważył Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, brak bieżących informacji o przedłużaniu obostrzeń trzyma firmy w ciągłej niepewności. Przedłużanie restrykcji niszczy polskich przedsiębiorców.
– Trwa to już niestety bardzo długo i polskie firmy nie mają „poduszek finansowych”, żeby przetrwać tak długi okres – tłumaczył Cezary Kaźmierczak.
Niektóre firmy już nie odrobią swoich strat.
– Podmioty, które prowadzą stricte zimową działalność, w tym roku już nie zarobią, zatem ich strata będzie duża – zauważył dr Krystian Mieszkała, ekonomista.
Rząd zapewnia, że zamknięte firmy mogą liczyć na pomoc. 15 stycznia wypłacane będą środki z tarczy finansowej PFR 2.0. Dofinansowanie i umorzenie subwencji z pierwszej tarczy może uzyskać 45 branż. Nie wszyscy poszkodowani otrzymają taką pomoc. Nie otrzyma jej Wojciech Rozkoszny, właściciel pensjonatu w Wiśle.
– Niestety nie dotyczy ona 1-osobowych działalności gospodarczych, a obiekty podobne do nas to głównie 1-osobowe działalności gospodarcze – wyjaśnił Wojciech Rozkoszny.
Nie otrzymał też pomocy z tarczy branżowej, gdyż nie uwzględniono jego kodu PKD. To przeczy zapowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego z końca grudnia.
– Jeżeli będzie potrzeba włączenia innych branż, to zrobimy to – oznajmił w grudniu szef rządu.
Nową tarczę PFR rozszerzono o 7 kodów PKD. Pomoc musi być dostępna dla wszystkich firm – podkreślił w piśmie do premiera Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców. Ponowił też apel, aby środki z obydwu tarcz przyznawano w przypadku spadku obrotów od 70 do 90 proc.
– Potraktujmy wszystkich zamkniętych (…) jednakowo. Musimy być solidarnym państwem – mówił Adam Abramowicz.
Ponadto pomoc musi trafiać do firm zakładanych od grudnia, które nie mogą wykazać spadku obrotu rok do roku. Pomoc jest systematycznie poszerzana – podkreślił rzecznik rządu Piotr Müller.
– Pojawiają się głosy kolejnych środowisk gospodarczych, głosy konstruktywne, w związku z tym jesteśmy w nie wsłuchani. Rozszerzamy działania – oznajmił rzecznik rządu.
Przedsiębiorcy walczą o swoje prawa. W czwartek Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu uznał, że fryzjer, który ostrzygł klienta w czasie lockdownu, nie musi płacić kary. Teraz 60 firm z Turystycznej Organizacji Otwartej złożyło w warszawskim Sądzie Okręgowym pozew zbiorowy.
„Rząd wprowadził przepisy ograniczające naszą swobodę prowadzenia działalności gospodarczej z pogwałceniem konstytucji. (…) Na razie nasze roszczenia szacujemy na kilkadziesiąt milionów złotych” – oświadczyła Alina Dybaś-Grabowska, prezes Turystycznej Organizacji Otwartej.
Przedsiębiorcy za pośrednictwem opozycji złożyli w Senacie projekt ustawy. Każda zamknięta firma miałaby mieć pokryte koszty rachunków, kredytów i pensji. Ten pomysł to cios dla budżetu – ocenił Mariusz Kękuś, ekonomista.
– Można oczywiście zapisać pewne rzeczy, tylko czy później będzie nas na to stać i kto będzie spłacał kredyty, które będą potrzebne, aby zrealizować zobowiązania – dodał Mariusz Kękuś.
Zmiany w obostrzeniach rząd przedstawi na początku przyszłego tygodnia.
TV Trwam News
Żródło: radiomaryja.pl, 8
Autor: mj