Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Raport Pitery to informacja publiczna

Treść

Kancelaria premiera ponownie ma się zająć wnioskiem o udostępnienie raportu o CBA przygotowanego przez Julię Piterę - orzekł wczoraj Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Zwrócił się o to prawnik Piotr Brzozowski w ramach procedury dostępu do informacji publicznej. Kancelaria wcześniej wydała decyzję odmowną. Sąd, uchylając decyzję kancelarii premiera, stwierdził, że każda informacja publiczna podlega udostępnieniu, chociaż istnieją w tym zakresie pewne ograniczenia. Podkreślił, że kancelaria odmawiając dostępu do raportu o CBA, nie ujawniła, jakie były intencje wnioskodawcy i nie wyjaśniła wszystkich okoliczności, przez co "pozbawiła się możliwości oceny działalności administracji przez sąd". Powodem uchylenia dwóch decyzji odmownych kancelarii premiera były względy proceduralne. Od wyroku, który nie jest prawomocny, przysługuje złożenie kasacji do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Piotr Brzozowski powiedział dziennikarzom, że jest zadowolony z wyroku, ponieważ sąd stwierdził, iż kancelaria premiera wydała dwie nielegalne decyzje. Ponadto sąd uznał, że raport Pitery stanowi informację publiczną i jako taki powinien podlegać udostępnieniu. Prowadzący kancelarię prawną Piotr Brzozowski na początku stycznia tego roku zwrócił się do kancelarii premiera z wnioskiem o udostępnienie raportu Pitery o CBA, przekazanego w grudniu 2007 r. szefowi rządu, po tym jak odmówiono tego rzecznikowi praw obywatelskich Januszowi Kochanowskiemu. - To przykład daleko posuniętej arogancji władzy i niezrozumienia, że sekretarzem się bywa, a obywatelem, który ma określone prawa, jest się stale - ocenił wówczas RPO odmowę minister Pitery. Brzozowski uważał, że raport ten jest informacją publiczną i powinien podlegać udostępnieniu zgodnie z przepisami prawa. Kancelaria premiera odmówiła mu przekazania dokumentu, stwierdzając, że nie jest to dokument o charakterze publicznym, nie jest podpisany ani nie ma charakteru decyzji administracyjnej. Ponadto przy jego tworzeniu wykorzystano tajny dokument, więc cały raport ma charakter niejawny. Po odwołaniu się od tej decyzji kancelaria ponownie odmówiła ujawnienia raportu. Brzozowski zaskarżył obie decyzje do WSA. Piotr Brzozowski po rozprawie wyjaśniał dziennikarzom, że chodzi mu o pewną zasadę, że każdy może starać się o dostęp do informacji publicznej. Według niego, ukrywanie tego raportu pod pozorem tajności świadczy o tym, że nie ma on "istotnego charakteru". Pitera od początku nie chce podawać żadnych szczegółów raportu, twierdząc, "że jest materiałem pomocniczym, przygotowanym dla premiera, a nie informacją publiczną". Zenon Baranowski "Nasz Dziennik" 2008-07-17

Autor: wa