Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Powodzianie od nowa

Treść

Pod koniec listopada ruszy ponowny proces z wniosku powodzian z Kędzierzyna-Koźla. Rok temu sąd apelacyjny nakazał powtórzenie sprawy, wytykając błędy popełnione w jej trakcie.

– Termin rozprawy został wyznaczony na 27 listopada – poinformowała nas Ewa Kosowska-Korniak z Biura Prasowego Sądu Okręgowego w Opolu. – Najwyższy już czas, trwało to długo, ale wreszcie sąd się ruszył – ocenia Grzegorz Fuławka, jeden z poszkodowanych.

Poszkodowani w procesie cywilnym domagają się ustalenia odpowiedzialności gminy i powiatu za szkody, które ponieśli w wyniku powodzi z maja 2010 roku. Czekają na sprawiedliwość już cztery lata. – Minęła już czwarta rocznica od chwili, gdy złożyliśmy nasz pozew zbiorowy, który jest na tyle specyficznie procedowany przez Sąd Okręgowy w Opolu, że jak na razie w istocie nasz proces od czterech lat nie ruszył z miejsca – podkreślają przedstawiciele powodzian Kazimierz Krzynówek i Grzegorz Fuławka.

Niedawno apelowali o szybkie wyznaczenie terminu rozprawy. – 20 listopada 2013 roku Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w swym wyroku nakazał Sądowi Okręgowemu w Opolu wznowienie naszego procesu, a mimo że od tamtego wyroku już wkrótce upłynie rok, nie wyznaczono jeszcze terminu kolejnej rozprawy – zwracali uwagę sądowi okręgowemu.

– Pełnomocnik powodzian prosił o przedłużenie terminu – wyjaśnia Kosowska, dodając, że sąd nie przedłużał wyznaczenia terminu rozprawy.

– Usłyszeliśmy w odpowiedzi na nasz apel, że to jest nasza wina, że się proces przedłuża, ale nasz pełnomocnik ze względu na dużą ilość materiałów poprosił zaledwie o 14 dni zwłoki – kontruje Fuławka. Jak dodaje, podobno były jakieś problemy z ustaleniem listy sędziów do rozprawy.

– Sąd apelacyjny uznał nasze racje, że sąd w Opolu postąpił niejako bezprawnie, odmawiając przyznania nam biegłego – podkreśla Grzegorz Fuławka. – Ten nasz wniosek o biegłego jest nadal aktualny – zaznacza. Powodzianie przedstawili także nowe zdjęcia pokazujące przyrost wody wraz z jej przepływem na Odrze, który z początkowych kilku centymetrów ponad wałami, przy ich domach wynosił już dwa metry.

Sąd Okręgowy w Opolu ma rozpatrzyć pozew zbiorowy grupy 133 powodzian z Kędzierzyna-Koźla, którzy zostali poszkodowani przez powódź z maja 2010 roku. Chodzi o ustalenie osób odpowiedzialnych za szkody, które ponieśli. – Nasze stanowisko od samego początku pozostaje niezmienne – mówi Grzegorz Fuławka. – W uzasadnieniu wyroku sąd w Opolu został pouczony, jak należy uczciwie sądzić – dodaje poszkodowany.

Powodzianie obarczają zwłaszcza ówczesną wiceprezydent miasta, a obecną poseł PO, Brygidę Kolendę-Łabuś, która dowodziła akcją przeciwpowodziową. Jednak twardo stoi ona na stanowisku, że postępowanie władz było właściwe. Po pierwszym umorzeniu sprawy skomentowała, że wyrok nie jest dla niej zaskakujący, ponieważ każdy, kto w tamtym czasie znalazłby się na jej miejscu, postępowałby tak samo.

Zenon Baranowski
Nasz Dziennik, 30 października 2014

Autor: mj