Porozumienie europejskiej prawicy
Treść
Na początku grudnia na zaproszenie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego dojdzie do rozmów przedstawicieli prawicowych i konserwatywnych partii europejskich. W Warszawie mają pojawić się m.in. Victor Orban z Węgier i Matteo Salvini z Włoch.
W lipcu przywódcy prawicowych i konserwatywnych ugrupowań, których przedstawiciele zasiadają w Parlamencie Europejskim, podpisali wspólną deklarację ideową. W dokumencie chcą powrotu do tego, co legło u postaw Unii Europejskiej. Podkreślili rolę suwerennych narodów europejskich. Liderzy partii, które podpisały deklarację, w grudniu pojawią się w Warszawie.
– To sygnał, że prawica europejska zamierza się zjednoczyć – mówi prof. Tadeusz Marczak.
Zaproszenie obejmuje tych polityków, którzy są krytyczni wobec obecnego kształtu integracji europejskiej.
– W wielu sprawach mamy inne poglądy niż ten tzw. główny nurt. Mamy tutaj w Europie bardzo wielu sojuszników i to takich, którzy mają szansę dojść do władzy. Tych, którzy są przy władzy, jest niewielu – wskazuje wicepremier Jarosław Kaczyński.
Jest Victor Orban i Fidesz, który z inicjatywą Jarosława Kaczyńskiego wiąże duże nadzieje.
– Popieramy inicjatywę Polaków i prezesa PiS-u Jarosława Kaczyńskiego, by przeorganizować całą europejską prawicę – podkreśla Viktor Orban, premier Węgier.
Obok Orbana do Warszawy zaproszeni zostali m.in. przewodniczący hiszpańskiego Voxu Santiago Abascal i lider włoskiej Ligi Matteo Salvini.
Jarosław Kaczyński mówi o potrzebie wypracowania wspólnych propozycji wobec establishmentu, który dziś decyduje o kształcie Unii Europejskiej.
Spotkanie w Warszawie ma służyć najpierw zbudowaniu porozumienia ideowego w kontrze do dziś widocznej silnej konsolidacji obecnego establishmentu – wskazuje prof. Mieczysław Ryba.
– Ta prawica tradycyjna, chadecka, w zasadzie jest zblatowana z głównym nurtem establishmentu europejskiego, jest zideologizowana. Różnice między niemieckim CDU a SPD praktycznie zanikły – ocenia prof. Mieczysław Ryba, politolog.
Faktyczna prawica musi reagować – tłumaczy prof. Tadeusz Marczak.
– Należy się spodziewać, że właśnie ten zjazd, ta konferencja europejskiej prawicy zaakcentuje takie sprawy, jak suwerenność narodowa – mówi.
Dzisiejsze różnice na europejskiej prawicy dotyczą m.in. relacji z Rosją – podkreśla dr Marcin Kędzierski.
– Nie da się porównać partii Vox z Hiszpanii, partii Bracia Włosi z Włoch, Fidesz z Węgier i Prawa i Sprawiedliwości – zaznacza.
Politolog nie spodziewa się, by spotkanie w Warszawie przyniosło przełom i przemodelowało europejską scenę polityczną. Prof. Mieczysław Ryba mówi z kolei, że trwa wyścig z czasem. Elita europejska chce tak uszczelnić strukturę unijną, by nikt nie mógł się przez nią przebić.
– Stąd rozszerzanie kompetencji TSUE, różnych instytucji po to, by mogły pacyfikować te kraje, które nieprawomyślnie wybrały swoją władzę – nieprawomyślnie w rozumieniu Brukseli – akcentuje prof. Mieczysław Ryba.
W deklaracji, jaką już wcześniej podpisali przywódcy partii prawicowych i konserwatywnych, wskazano m.in. na próbę reinterpretacji traktatów, czego skutkiem ma być spadek zaufania obywateli państw członkowskich do instytucji europejskich.
TV Trwam News
Żródło: radiomaryja.pl,
Autor: mj