Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ponad pół mln zł zniknęło z tajnego funduszu dla SKW?

Treść

Ponad pół miliona złotych mogło zostać zdefraudowanych w jednostce Służby Kontrwywiadu Wojskowego w Gdyni. O sprawie poinformowali reporterzy śledczy Radia Zet.

Informacje o skandalu finansowym dotarły już do szefa Ministerstwa Obrony Narodowej i Koordynatora ds. Służb Specjalnych.

Pieniądze miały służyć m.in. do opłacania informatorów i zakładania fikcyjnych spółek. Reporterzy ustalili, że zgłoszenie o ich zniknięciu z tajnego funduszu dla agentów złożył obecny szef Inspektoratu SKW w Gdyni. Odpowiedzialnością za defraudację obciąża on swojego poprzednika.  Ponad 500 tys. zł miało znikać stopniowo przez kilka lat.

Poseł Marek Opioła z sejmowej Komisji do Spraw Służb Specjalnych podkreśla, że sprawa jest skandaliczna i budzi wiele pytań.

– Skala pieniędzy, o której mowa jest po prostu gigantyczna. W związku z tym, jest to sprawa naprawdę bardzo bulwersująca i rodzą się pytania –  kiedy i w jaki sposób to się stało, czy służba poczyniła odpowiednie kroki i zawiadomiła organy ścigania w tej sprawie. Nie wierzę, żeby ta kwestia została po prostu przeprowadzona z dnia na dzień. Pytanie podstawowe do szefa tej służby – gdzie jest nad nią nadzór, kiedy dochodzi do takich sytuacji, że z funduszu operacyjnego – gdzie są wszystkie procedury mówiące o tym, jak wydatkować te pieniądze – nagle zostaje zdefraudowana ogromna kwota – zaznacza poseł Marek Opioła.

Jak twierdzą reporterzy, resort obrony narodowej w oficjalnym mailu na pytania odpowiedział wymijająco. Nie zaprzeczył jednak, że taka sytuacja miała miejsce.

Fundusz operacyjny to najtajniejsza kasa SKW.

RIRM

Źródło: radiomaryja.pl, 21 października 2015

Autor: mj