Piątka na Sapporo
Treść
Adam Małysz, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Stefan Hula i Robert Mateja będą reprezentować Polskę na mistrzostwach świata w Sapporo. Wcześniej naszych skoczków narciarskich czekają konkursy Pucharu Świata w niemieckim Willingen. Wystąpią jednak tylko w sobotnich zmaganiach indywidualnych. Niedzielne drużynowe odpuszczą sobie. Do Willingen, w którym odbędzie się ostatni konkurs przed MŚ, nie przyjedzie wielu zawodników ze światowej czołówki. Zabraknie m.in. lidera pucharowych zmagań, Norwega Andersa Jacobsena, i Fina Janne Ahonena. Obaj pod okiem swoich trenerów przygotowują się już do samych mistrzostw. Szkoleniowcy uznali, że przerwa w startach jest im potrzebna, by zyskali świeżość i głód skakania. Także prowadzący naszą reprezentację Hannu Lepistoe zastanawiał się nad wycofaniem Małysza. Trzykrotny zdobywca Kryształowej Kuli w Willingen jednak wystąpi. Fin chce pomóc swemu podopiecznemu w dogonieniu liderów PŚ, a po drugie uznał, że start w konkursie mu nie zaszkodzi. Małysz jest w rewelacyjnej formie, złapał ten automatyzm, którym zachwycał w najlepszych swych latach. W Willingen obok Małysza wystąpią Wojciech Skupień i Tomisław Tajner. Obaj wystartują w dzisiejszych kwalifikacjach, pewny udziału w konkursie Małysz dołączy do nich później. Czterech reprezentantów na Sapporo, czyli Stoch, Hula, Żyła i Mateja, będzie trenowało w swoich klubach. Do Japonii nasi zawodnicy wylecą 19 lutego. Pierwszy konkurs na mistrzostwach rozegrany zostanie pięć dni później. Jutro w Willingen Małysz stanie przed szansą odniesienia 33. w karierze zwycięstwa w pucharowym konkursie. To dla pana Adama bardzo ważna i symboliczna liczba - wszak tyle sukcesów na koncie ma jego sportowy wzór, Niemiec Jens Weissflog. Polak miał ochotę na wygraną już w środę w Klingenthal, tego dnia jednak się nie udało - był trzeci, ustępując Austriakowi Gregorowi Schlierenzauerowi i Szwajcarowi Simonowi Ammannowi. Czy jutro okaże się najlepszy? Małysz bardzo lubi skakać w Willingen, przez kilka lat był rekordzistą tamtejszego obiektu (151,5 m - w styczniu 2005 r. pół metra dalej poszybował Ahonen). W klasyfikacji generalnej PŚ Małysz ma obecnie 170 punktów straty do Jacobsena i 84 do Schlierenzauera. Piotr Skrobisz, "Nasz Dziennik" 2007-02-09
Autor: ea