Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Państwowa Inspekcja Sanitarna źle o jedzeniu w szpitalach

Treść

Państwowa Inspekcja Sanitarna jest niezadowolona z jadłospisów niektórych placówek medycznych. Chodzi nie tylko o niewłaściwe zbilansowanie posiłków w czasie pobytu w szpitalu, ale także brak kontroli tego, co pacjenci jedzą na własną rękę.

Serwowane w szpitalach posiłki muszą być w pierwszej kolejności bezpieczne, czyli niepowodujące zatruć. Ważne jest jednak i to, czy szpitalna dieta pomaga czy utrudnia nam powrót do zdrowia.

- W trakcie choroby, w trakcie leczenia – zwłaszcza przewlekłego – właściwe odżywianie jest też jednym z elementów terapii – podkreśla dr Mariusz Małecki, lekarz POZ.

Każda placówka medyczna po przyjęciu pacjenta ma obowiązek ocenić jego zapotrzebowanie i zapewnić mu odpowiednią żywność, włączając w razie konieczności suplementy – krótko mówiąc uruchomić taką dietę, która będzie do niego dopasowana.

Z tym jednak bywa różnie. Jak podaje Sanepid, coraz więcej szpitali korzysta z usług cateringowych.

- Diet jest wiele i to szpital musi oczywiście zapewnić. To musi się znaleźć w umowie z  firmą, która to jedzenie dostarcza – mówi Hanna Zych-Cisoń członek zarządu woj. Pomorskiego.

W oparciu o wytyczne przygotowane przez Instytut żywności i żywienia Sanepid przeprowadził ocenę jadłospisów placówek medycznych.

- Tutaj w Polsce nie ma twardych przepisów, które by regulowały to, ile białka ile poszczególnych składników odżywczych powinno być w diecie. Jest to w formie zaleceń, które opracował Instytut Żywności i Żywienia – dlatego nie mówimy tutaj o kontroli, ale o ocenie – wyjaśnia Jan Bondar, rzecznik prasowy GIS.

Prawie 15 proc. placówek medycznych źle żywi swoich pacjentów.

- Nadmiar soli , niedobór pełnowartościowego białka, czyli mięsa, niedobór warzyw i małe urozmaicenie tych posiłków – wyjaśnia Jan Bondar.

Trudno jednak dietę urozmaicać, kiedy ma się tak małe stawki żywieniowe. W rezultacie posiłki pacjentów wymagających większej opieki – np. cukrzyków – są droższe od innych.

Mimo niskich stawek w rzeszowskim szpitalu wojewódzkim nr 2 funkcjonuje 15 rodzajów diet i – jak zapewnia Jadwiga Kilian, kierownik działu żywienia – każdy pacjent otrzymuje posiłek odpowiedni dla siebie.

Jak ocenił Sanepid, pacjenci generalnie skarżyli się w całej Polsce – głównie na monotonność posiłków. Niemal wszyscy jednak wykazywali dużą wyrozumiałość dla jedzenia, które serwowały szpitalne kuchnie.

TV Trwam News / RIRM

Źródło: radiomaryja.pl, 02.05.2015

Autor: mj