Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Państwo prawa? Nie dla wszystkich

Treść

Arogancja urzędników, uznaniowość przepisów prawa i dowolność jego stosowania na szkodę petenta, brak bezpłatnej pomocy prawnej dla osób najbiedniejszych - to najczęstsze problemy, z jakimi musi borykać się rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski. Poważnym problemem są częste przypadki nadużywania władzy i nierespektowanie praw obywatelskich przez niektórych prokuratorów i sędziów, a także - kwestie dotyczące łamania praw dziecka. Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka jednogłośnie przyjęła sprawozdanie Kochanowskiego z działalności rzecznika praw obywatelskich w 2007 roku. - Ludzie potrzebują szacunku, tego by ich godność była respektowana - mówił, podsumowując swoje wystąpienie na posiedzeniu sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Janusz Kochanowski. Niewątpliwie jest to najważniejsze przesłanie wystąpienia rzecznika praw obywatelskich. Z przestrzeganiem praw obywatelskich, a często również podstawowych praw człowieka przez urzędników różnych szczebli instytucji nie jest zbyt dobrze. Tylko w 2007 r. do RPO wpłynęło 57 tys. skarg (w 2006 r. takich pism wpłynęło około 49 tys.). W 19 tys. przypadków rzecznik wskazał petentom instytucje terenowe odpowiednie do dalszego rozstrzygania sprawy, w 13 tys. - skierował do dalszego prowadzenia przez instytucję rzecznika. Przeprowadzono 21 tys. rozmów telefonicznych, w których udzielano petentom pomocy prawnych, zaś sam Kochanowski skierował 405 wystąpień problemowych. Jedno z najważniejszych dotyczyło przedłużającego stosowania aresztów tymczasowych. Jak mówił Kochanowski, niepokojącym zjawiskiem jest wzrost liczby spraw, jakie prowadzi rzecznik praw obywatelskich, a dotyczących dzieci. - Może to być spowodowane tym, że rzecznik praw dziecka nie ma niezbędnych, zagwarantowanych ustawowo instrumentów prawnych pozwalających na podjęcie działań. Brak aktywności RPD jest tym właśnie spowodowany. Dlatego rzecznik praw dziecka powinien być włączony do urzędu rzecznika praw obywatelskich, jako jeden z jego zastępców, albo należy wyposażyć go w skuteczne instrumenty prawne - stwierdził Kochanowski. Obywatel ma prawo do informacji Niepokojącym zjawiskiem jest również próba ograniczania możliwości skutecznego działania samego RPO przez niektóre organa państwa. - W styczniu zwróciłem się w sprawie przekazania rzecznikowi praw obywatelskich raportu pani minister Julii Pitery dotyczącego funkcjonowania Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Do dziś nie otrzymałem zadowalającej odpowiedzi. Krążą pisma, w sumie już osiem, które są przejawem arogancji władzy - mówił Kochanowski. RPO podkreślił również, że urzędnicy państwowi i samorządowi nie mogą uchylać się od udzielania odpowiedzi, do czego obliguje ich chociażby ustawa o dostępie do informacji. Kochanowski krytykował też działania sądów i prokuratorów, wskazując na liczne uchybienia i wątpliwości co do rzetelności działań tych organów, zwłaszcza w stosunku do przedsiębiorców. Zdaniem rzecznika, problemem jest też przewlekłość postępowań. Za skandaliczny uznał fakt, że postępowanie w sprawie Jaruzelskiego trwa 17 lat, a w sprawie zbrodni w "Wujku" trwało lat 13. Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka zdecydowała jednogłośnie o przyjęciu raportu rzecznika i przedstawieniu takiej właśnie rekomendacji Sejmowi. Wojciech Wybranowski "Nasz Dziennik" 2008-05-30

Autor: wa