Obronić Święta Bożego Narodzenia
Treść
Choinka, prezenty, renifery, Mikołaje - już nawet niekoniecznie święte, śnieżynki, misie ze skrzydełkami, migoczące lampki i gwiazdki, kolędy o padającym śniegu - to obraz świąt, jaki coraz mocniej utrwala się w świadomości ludzi na całym świecie, także w naszym kraju. Symbolem Świąt Bożego Narodzenia przestało być Dzieciątko w żłóbku, stała się nim choinka, a główną atrakcją prezenty. Święta zostały skomercjalizowane. Do tego dochodzi często problem poprawności politycznej, która wymaga od nas, chrześcijan, byśmy nie demonstrowali naszej religijności. Dyskusja w mediach na ten temat rozpoczęła się po publikacji we włoskim dzienniku "L'Osservatore Romano" propozycji, by z kalendarza świąt państwowych wykreślić Boże Narodzenie. Wobec prób przemilczania czy nawet ukrywania religijnych korzeni tego święta i jego symboli gazeta chce, by pozostawić Święta Bożego Narodzenia "skupionej medytacji prawdziwych wierzących". Oczywiście to krok ostateczny. Ale warto się zastanowić nad sposobem przeżywania tego czasu. - Niewykluczone, że Kościół w pewnym momencie wezwie do tego, by na Święta Bożego Narodzenia chrześcijanie nie kupowali prezentów - powiedział w rozmowie z KAI ks. prof. Piotr Mazurkiewicz, dyrektor Instytutu Politologii UKSW, komentując artykuł w "L'Osservatore Romano". Zwrócił on uwagę, że zamiast przygotowywać się do świąt przez uczestnictwo w rekolekcjach, odbycie spowiedzi, wielu ludzi spędza czas na zakupach i poszukiwaniu prezentów. Ksiądz profesor podkreślił, że chrześcijanie mają tak przeżywać święta, by radość z nich wypływająca nie wynikała z udanych zakupów, ale by jej źródłem było przyjście Zbawiciela na świat. MMP, KAI, "Nasz Dziennik" 2006-12-20
Autor: ea