Obrona Telewizji Trwam to nasz obowiązek
Treść
Zdjęcie: Robert Sobkowicz/ Nasz Dziennik
– Dzisiaj oskarżamy KRRiT o to, że łamie Konstytucję RP. To nie my łamiemy Konstytucję, my służymy normalności, normalnemu ładowi społecznemu – powiedział dr Krzysztof Kawęcki przed siedzibą KRRiT podczas manifestacji, która była wyrazem sprzeciwu wobec nałożenia kary finansowej na Telewizję Trwam.
– Członkowie KRRiT na czele z panem Dworakiem powinni stanąć przed Trybunałem Stanu za naruszanie prawa. Powinni podać się do dymisji, ale przecież nie mamy do czynienia z ludźmi honoru – mówił dr Krzysztof Kawęcki, wiceprezes Prawicy Rzeczypospolitej.
– Pamiętam, z jakim trudem przed laty trzeba było „wyrywać” w KRRiT częstotliwość dla Radia Maryja osobno dla każdego miasta. A dziś KRRiT sama kpi ze swoich argumentów: kiedyś mówiła, że nie da koncesji Telewizji Trwam, bo istnieje prawdopodobieństwo, że Telewizja ta jest zbyt biedna i nie udźwignie ciężaru finansowego. Teraz KRRiT karze finansowo wysokimi kwotami, a przecież każdy sąd, jeżeli zakłada, że ktoś jest w ciężkiej sytuacji ekonomicznej, bierze to pod uwagę przy dawaniu kary finansowej. Pan Dworak świadomie wyłudza pieniądze, podcinając karami materialnymi możliwość nadawania katolickich mediów. Jeżeli tego nie zatrzymamy, to będzie to nadal trwało – wyjaśniał Marek Jurek, europoseł z Prawicy Rzeczypospolitej.
– Mam 70 lat i 50 lat działam w opozycji. Nigdy nie było łatwo. Proszę się nie bać, prawda poraża, a wszystkie ruchy KRRiT, aby skrzywdzić nasze media, to jest obrona przez atak. Trzymajmy się jednak dewizy: Bóg, Honor, Ojczyzna – zaapelował do zebranych Andrzej Melak, prezes Komitetu Katyńskiego.
W proteści licznie wzięli udział mieszkańcy stolicy i nie tylko.
– Na protest przyszliśmy, aby w ten sposób zachęcać społeczeństwo do zaangażowania na rzecz naszych istotnych w życiu spraw – podkreślili Arkadiusz Klinkiewicz z Warszawy i Jan Raszyński z Radości.
Mirosław Fabianowicz dodał, że przyszedł pod siedzibę KRRiT, aby walczyć o porządek w kraju.
– Musimy przychodzić na takie pikiety, aby bronić Telewizję Trwam przed niezasadnymi zarzutami, które niestety pojawiają się nieustannie – powiedziała Elżbieta Ignaczak z Warszawy, a Elżbieta Michno dodała: – Trzeba, aby inni ludzie widzieli, że bronimy słusznej sprawy, aby inni mieli odwagę się do nas, protestujących, dołączyć.
Inni uczestnicy manifestacji zgodnie podkreślali, że to jest obowiązek każdego Polaka, przychodzić na tego rodzaju zebrania.
– Przyszłam na protest, bo chcę pokazać, że popieram Telewizję Trwam. Dziś bogaci robią się jeszcze bardziej bogaci, a biedni coraz biedniejsi. Telewizja Trwam ujmuje się za biednymi – podkreśliła Alicja Krawczyk.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nałożyła karę w wysokości 50 tys. zł na Fundację Lux Veritatis, która jest nadawcą Telewizji Trwam. Przyczyną takiej sytuacji jest rzekome propagowanie działań sprzecznych z prawem przez katolickie medium. Kara dotyczy relacji z Marszu Niepodległości w Warszawie z 11 listopada 2013 roku. Według KRRiT, prowadzący audycję i jego gość popierali niszczenie kojarzonej ze środowiskiem LGBT tęczy na placu Zbawiciela.
APWNasz Dziennik, 11 października 2014
Autor: mj