Przejdź do treści
Przejdź do stopki

O wszystkim dowiedział się z mediów

Treść

Dariusz Wojtasik, prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR), nie ma sobie nic do zarzucenia w związku z tym, że dyrektor jego gabinetu Jarosław G. został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne jako podejrzany o korupcję. Twierdzi, że nie miał żadnej wiedzy na ten temat, a o wszystkim dowiedział się z mediów i nie zamierza podać się do dymisji. - Sytuacja, jaka dzisiaj ma miejsce w agencji, nie jest dobra dla jej wizerunku, jak również dla mnie jako jej prezesa, bo dotyczy to mojego gabinetu - przyznał Wojtasik. Prezes starał się wyjaśnić relacje łączące go z Jarosławem G. - Otóż pan dyrektor jest wieloletnim pracownikiem agencji, pracuje tutaj od 2002 roku. Przychodząc do agencji, zastałem pana dyrektora w moim gabinecie jako dyrektora gabinetu prezesa. W związku z tym nie powoływałem dyrektora na to stanowisko - oznajmił. Jak poinformował, wzajemne relacje były "w miarę poprawne", natomiast ze względów "charakterologicznych niestety, ale nie mogli znaleźć wspólnego języka". - Więc już od połowy marca prosiłem, ewentualnie sugerowałem, żeby pan dyrektor zastanowił się nad zmianą miejsca pracy w obszarze agencji, żeby nie dochodziło do jakichkolwiek między nami potyczek słownych, aby nie było niejasności, żeby gabinet właściwie pracował. Natomiast tak się nie stało, co dzisiaj widzimy - dodał. Wojtasik przyznał, że w obecnie ciężkiej sytuacji jest mu trudno zająć stanowisko, gdyż sprawę o korupcji zna tylko z doniesień prasowych. W ostatnich dniach funkcjonariusze CBA oprócz Jarosława G. zatrzymali także pod zarzutami polegającymi na udzielaniu i przyjęciu korzyści majątkowych jednego z kierowników ARiMR i przedstawiciela jednej z firm kontrolujących gospodarstwa objęte dotacjami unijnymi. Dziennikarzy pytających o obszary, na jakich miało dochodzić do korupcji, prezes odsyła do rzecznika CBA. - My takiej wiedzy naprawdę nie mamy. Sami byliśmy bardzo zaskoczeni. Podjąłem dzisiaj decyzję o wszczęciu wszystkich możliwych kontroli, które by wyeliminowały w najbliższym czasie taką sytuację jak dzisiaj - podkreślił Wojtasik. Zaprzeczył również, jakoby Marek Sawicki, minister rolnictwa i rozwoju wsi, zmierzał zwolnić go ze stanowiska prezesa ARiMR. - Po pierwsze, dziś całe kierownictwo agencji uczestniczyło z ministrem w spotkaniu, po którym zapytałem się pana ministra, czy nosi się z takim zamiarem. Powiedział, że nie ma żadnych podstaw, i zapewnił mnie, że na pewno nigdy nie miał takiego zamiaru, jeżeli chodzi o moją osobę - zaznaczył Wojtasik. Jacek Dytkowski "Nasz Dziennik" 2008-08-26

Autor: wa