Przejdź do treści
Przejdź do stopki

O wartościach naczelnych w rocznicę Powstania Styczniowego

Treść

Dzisiaj jesteśmy świadomi, że bez powstań narodowych XVIII i XIX wieku nie byłoby odzyskania niepodległości przez Polskę w 1918 roku. Były one bowiem nie tylko walką zbrojną, poszukiwaniem wsparcia międzynarodowego w toku rozlicznych zabiegów dyplomatycznych, ale również wysiłkiem modlitewnym oraz uświadamianiem coraz szerszym kręgom społecznym wartości naczelnych. Gdy porównujemy cele naszych powstań, dochodzimy do interesujących wniosków. We wszystkich zmaganiach obrona wiary łączyła się z walką o niepodległość i wolność Ojczyzny, a także z obroną języka, ziemi i strzeżeniem tożsamości kulturowej. W tych zmaganiach uczestniczyli zarówno świeccy z różnych warstw społecznych, jak i duchowni z wielu zakonów i diecezji. Wojna z Rosją 1792 roku w obronie Konstytucji 3 maja trwała tylko 70 dni, Insurekcja Kościuszkowska - 200 dni, Powstanie Listopadowe - 325 dni, Powstanie Styczniowe, którego kolejną rocznicę obchodzimy, przetrwało 450 dni. Powstanie Styczniowe miało charakter wojny partyzanckiej, którą toczyły niewielkie, polskie oddziały na terenie Królestwa Polskiego i ziem wcielonych do Cesarstwa Rosyjskiego, z dobrze wyszkoloną i uzbrojoną armią przeciwnika. Historycy obliczają, że łącznie we wspomnianych powstaniach zginęło lub zmarło z powodu odniesionych ran od 80 do 100 tysięcy osób. Trudniej natomiast obliczyć liczbę uwięzionych, zesłanych na Sybir, ujętych i wywiezionych dzieci w celu poddania ich wyszkoleniu wojskowemu. Prusom i Rosji udało się zniszczyć kościelne struktury zakonne i ograniczyć funkcjonowanie struktur diecezjalno-parafialnych. Trudno też oszacować wszystkie straty materialne i kulturalne, rekwizycje majątkowe, grabież mienia prywatnego i narodowego w trzech zaborach. Trzeba nam te tematy opracowywać, prowadzić badania naukowe, wydawać publikacje. Nikt tego za nas nie uczyni. Zapłaciliśmy zbyt wysoką cenę za obronę wartości naczelnych zespalających Naród i pobudzających go do działania, aby o tych wysiłkach nie pamiętać. Modlitwa za Ojczyznę i pieśń religijna towarzyszyły walkom zarówno w XVIII, jak i w XIX i XX stuleciu, włącznie do zrywu solidarnościowego. Zbiorowe modlitwy za Ojczyznę organizowali kapelani konfederatów barskich, kapelani Insurekcji Kościuszkowskiej, Powstania Listopadowego, Styczniowego, Warszawskiego, kapelani Armii Polskiej, wojska formowanego na obczyźnie, w którym służył polski żołnierz. Dla tych żołnierzy bardzo często odprawiano Msze Święte i organizowano specjalne modlitwy poza kościołami, tam, gdzie żołnierz przygotowywał się do walki, na postojach i biwakach, w lazaretach i szpitalach, punktach dowodzenia. Msze Święte polowe sprawowane w intencji Ojczyzny i walczących miały szczególnie uroczysty charakter, z reguły z okolicznościowym kazaniem i śpiewem. Trzeba podkreślić, że polscy emigranci i zesłańcy tam, gdzie mogli, organizowali modlitwy za Ojczyznę, wieczory pieśni patriotycznych. W takich okolicznościach powstawały często nowe modlitwy. Niekiedy drukowano je własnym sumptem w tomikach wierszy, ogłaszano na łamach prasy emigracyjnej, zamieszczano w modlitewnikach. Bardzo dużo modlitw powstało w ten sposób w długim okresie porozbiorowym, podczas obu wojen światowych, w więzieniach, na zesłaniu i emigracji. Modlono się w intencji Ojczyzny i za nią poległych przy krzyżach i kapliczkach wzniesionych przy drogach, w lasach, na mogiłach i na cmentarzach, w dworach i w kurnych chatach. W ciągu wielu stuleci, również wówczas gdy nie posiadaliśmy własnego państwa, nie ustawała modlitwa za Ojczyznę. W XIX i XX wieku nie ustała ona w katedrze wawelskiej i świątyni na Jasnej Górze, pozostającej stale pod opieką paulinów. Były to "gniazda wiary", sanktuaria skupiające tysiące ludzi z bardzo odległych wsi i miast podzielonej Rzeczypospolitej. Teksty modlitewne, pieśni, poematy z polskiej emigracji docierały do kraju. Uczono się ich na pamięć, śpiewano je przy wykonywaniu rozmaitych czynności domowych, czytano wieczorami. Teksty modlitw za Ojczyznę recytowano i odmawiano z okazji rocznic wybuchu kolejnych powstań, z okazji pogrzebów pisarzy i poetów oraz innych wybitnych Polaków. Z tymi modlitwami zapoznawali się uczniowie i uczennice podczas różnych form tajnego nauczania. Modlitwy te widniały na niezliczonych obrazkach rozprowadzanych w sanktuariach funkcjonujących w różnych częściach podzielonej Rzeczypospolitej. Troska o Ojczyznę i dom rodzinny uwidoczniła się również w nauczaniu Kościoła katolickiego. W modlitwach okresu Powstania Styczniowego uwidoczniły się prośby do Wszechmogącego i Miłosiernego Boga o wolność dla Polski, błogosławieństwo dla wodzów, o "siłę wiary i ducha wytrwałości". Wielokrotnie pojawiała się prośba o oswobodzenie Ojczyzny "z rąk zaborców i katów", o nagrodę dla dobrodziejów Narodu Polskiego, o zachowanie "braci naszych na wygnaniu zostających" i "kierowników świętej sprawy naszej". Liczne teksty modlitw pochodzące z lat 1861-1864, tj. manifestacji religijnych i Powstania Styczniowego, można uważać za zbiorowe dzieło modlitewne, skierowane do Boga Ojca, do Chrystusa, Ducha Świętego, Matki Bożej i wszystkich świętych opiekunów dawnej Rzeczypospolitej. Proszono w nich nie tylko o wybawienie z niewoli moskiewskiej, austriackiej i pruskiej, przywrócenie niepodległości i wolności Polsce, ale również wyrażano przekonanie, że Bóg wysłucha modlitwy, "bo wszystko krwią zlane, łzami i męczeństwem uwieńczone". W modlitwach długiego okresu porozbiorowego przewijają się prośby o jedność, zgodę i miłość braterską, błogosławieństwo dla matek wychowujących dzieci, o uchronienie od zdrady, wynarodowienia, odejścia od wiary ojców, o ulżenie w cierpieniu rannym, zabranym do niewoli i zakutym w kajdany. Występuje również modlitewne powierzenie Bogu tyranów depczących słuszne prawa wolnych narodów, wezwanie, "aby szanowali ludzkość i oszczędzali krew poddanych swoich". Jest też bardzo wyraźnie sformułowana prośba o łaskę Pana, Jego światło, "oświecenie myśli, byśmy radząc o kraju stanie, gdzie przyjść potrzeba, przyśli". O posłudze księży kapelanów, zwłaszcza w oddziałach partyzanckich Powstania Styczniowego 1863-1864, o zespoleniu wartości religijnych z narodowymi, pisała XIX-wieczna prasa życzliwa Polsce. Do takiej prasy należał francuski tygodnik "L'Illustration", który zamieszczał nie tylko bieżące informacje na temat toczonych walk w latach 1863 i 1864, ale również drukował drzeworyty przybliżające postacie powstańców, ich umundurowanie i uzbrojenie, sceny ulicznych egzekucji, przygotowania oddziałów i przebieg starć zbrojnych. Przemawiają one do dzisiaj swoim realizmem i klimatem emocjonalnym. prof. Piotr Paweł Gach Głos ludu polskiego do Boga (modlitwa z 1863 roku) Z głębokości utrapienia naszego Wołamy do Ciebie, Boże! (...) Jako gołębica w szponach jastrzębia, Jako matka, od której piersi odrywają niemowlę, Jako ojciec, gdy mu wydzierają kawałek chleba, Który niesie zgłodniałym dzieciom, Wołamy do Ciebie, Boże! Jako niewolnik pod chłostą pana, Jako męczennik, dręczony torturami, Jako niewinny, prowadzony na stracenie, Jako Chrystus na krzyżu, gdy wołał Ojcze! Ojcze! Wołamy do Ciebie, Ojcze! Boże Ojcze, któryś wywiódł lud Twój z niewoli egipskiej I wrócił mu Ziemię Świętą, Wróć nam Ojczyznę naszą! Synu Zbawiciela, któryś umęczony i ukrzyżowany, Zmartwychwstał i królujesz w chwale, Zbudź z martwych Ojczyznę naszą! Duchu Święty, któryś zstąpił na ucznie Chrystusowe, ażebyś je oświecił, Oświeć męże Ojczyzny naszej! Matko Boska, Królowo Polska, Zbaw Polskę! Wszyscy Święci Opiekunowie Rzeczypospolitej Polskiej, Módlcie się za nami! Od niewoli moskiewskiej, austriackiej i pruskiej, Wybaw nas Panie! (...). (Na podstawie: Otwórz Twój skarbiec. Antologia modlitw za ojczyznę, wstęp i oprac. P.P. Gach, Kraków 1995) "Nasz Dziennik" 2008-01-23

Autor: wa