Niezastąpiona rola chrześcijaństwa na Bliskim Wschodzie
Treść
Chrześcijanie muszą pozostać na Bliskim Wschodzie, gdyż są gwarantami zachowania tam pokoju. Spełniają rolę buforu bezpieczeństwa i mediatorów między szyitami a sunnitami.
W pierwszych wiekach swego istnienia chrześcijaństwo dynamicznie rozwijało się na Bliskim Wschodzie, w Azji Mniejszej i Afryce Północnej. Wniosło ogromny wkład w rozwój tych regionów.
– Trzeba pamiętać, że chrześcijanie są społecznością, która jest na ogół lepiej wykształcona. To głównie intelektualiści. Oni budowali tamte państwa. […]Są potrzebni, bo są intelektualnym wkładem – w Libanie, Syrii czy Iraku – mówi politolog dr Marcin Szydzisz.
Wyznawcy Chrystusa są też buforem bezpieczeństwa pomiędzy sunnitami a szyitami. Rola chrześcijan w tych zapalnych rejonach jest bardzo ważna. Mogą być mediatorami w konflikcie. Jeśli chrześcijan tam nie będzie, to pozostanie grupa, która nie jest w stanie ze sobą pokojowo żyć. Chrześcijanie są potrzebni do zachowania pokoju.
– Nie ulega wątpliwości, że chrześcijaństwo różni się od innych wyznań religijnych. Chrześcijanie są znani z przebaczenia, z nastawienia pokojowego do osób innych wyznań. Dlatego chrześcijanie na Bliskim Wschodzie, gdzie trwają konflikty, są tak potrzebni – akcentuje Konrad Ciempka z organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Niestety obecnie na Bliskim Wschodzie wyznawcy Chrystusa walczą o przetrwanie. My swoją modlitwą i wsparciem możemy im w tym pomóc.
– Nie da się przecenić tego, jak ważne jest chrześcijaństwo na Bliskim Wschodzie. Te tereny to kolebka chrześcijaństwa. Papież Benedykt XVI powiedział, że Bliski Wschód bez chrześcijan nie będzie już tym samym Bliskim Wschodem. Dlatego jako Pomoc Kościołowi w Potrzebie – organizacja papieska – pomagamy chrześcijanom pozostać na tych terenach – dodaje Konrad Ciempka.
Organizacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie wsparła już odbudowę 110 domów w Homs. 97 rodzin zostało objętych pomocą przez projekt „Jezus jest moją opoką”.
„Dziękujemy wam za to, co robicie. Jesteśmy bardzo szczęśliwi ze względu na nasze dzieci, bo będziemy mogli wrócić do własnego domu!” – powiedziało jedno z chrześcijańskich małżeństw objętych pomocą.
Homs to trzecie pod względem wielkości miasto w Syrii. Było przez lata ważne strategicznie w centrum walk między rządem i siłami opozycji. Wojna w Syrii jeszcze się nie zakończyła, jednak przynajmniej tu stan rzeczy ulega poprawie. Życie codzienne w Homs powraca w pewnym zakresie do normalności. Jednakże pewne części miasta pozostają ciągle zrujnowane.
TV Trwam News/RIRM
Źródło: radiomaryja.pl, 21 maja 2018
Autor: mj
Tagi: Bliski Wschód chrześcijaństwo Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie