Nie lękaj się wierzyć!
Treść
Z wiarą w Boga nie powinniśmy się ukrywać. W świecie niszczonym przez nienawiść i fanatyzm, które wypaczają Boży wizerunek, trzeba odważnie świadczyć o Bogu, w którego wierzymy, Bogu "o ludzkim obliczu". To świadectwo przełamie lęk przed Bogiem "leżący u podstaw współczesnego ateizmu" i "lęk wobec egzystencjalnej pustki", nauczał Benedykt XVI w czwartym dniu swej wizyty apostolskiej w Bawarii. Wczoraj w homilii podczas Mszy Świętej na błoniach Islinger Feld w Ratyzbonie Ojciec Święty podkreślił, że w oderwaniu od prawdy o Bogu nie da się objaśnić świata. Wskazał na Matkę Bożą jako Przewodniczkę na drodze wiary. - Przyjmijmy Maryję jako Gwiazdę życia, która prowadzi nas do wielkiej rodziny Boga. Tak, kto wierzy, nigdy nie jest sam - mówił z mocą Ojciec Święty do ponad 250 tysięcy osób, w tym licznie przybyłej bawarskiej młodzieży. Pod XIV-wiecznym krzyżem górującym nad ozdobionym białymi liliami ołtarzem na Islinger Feld, przy relikwiach św. Wolfganga, patrona diecezji, oprócz Niemców byli też pielgrzymi z kilkunastu innych krajów, w tym z Polski (co najmniej 1000 osób). Wszyscy gorąco przyjęli Benedykta XVI, pierwszego od 950 lat Papieża, który odwiedził Ratyzbonę. Wśród koncelebransów był brat Ojca Świętego, ks. Georg Ratzinger. We Mszy św., do której służyło 15 200 ministrantów, uczestniczył premier Bawarii Edmund Stoiber, członkowie jego gabinetu oraz księżna Schoenburga-Grachau Gloria von Thurn und Taxis, a także burmistrz Ratyzbony Gerhard Weber. W słowie powitalnym ks. bp Gerhard Ludwig, ordynariusz Ratyzbony, prosił Ojca Świętego o umocnienie w wierze. - Ojcze Święty! W imieniu zebranych tutaj pielgrzymów z bliska i daleka i wszystkich wierzących, którzy są z nami zjednoczeni w tej godzinie łaski, pozdrawiam cię w dniu poświęconym imieniu Marii - w dniu imienin twoich ukochanych mamy i siostry - jako Następcę św. Piotra, Namiestnika Chrystusa - mówił ksiądz biskup. Papież uzmysłowił zebranym, że przygotowania do jego pielgrzymki stanowiły nie tylko przejaw troski o jego "skromną osobę", ale wyraz solidarności w wierze, miłości do Pana i Kościoła. - Wszystko to jest znakiem prawdziwego człowieczeństwa, które wyrasta z dotknięcia przez Chrystusa - mówił w homilii. Kościół jest wspólnotą, która prowadzi do Boga i do braci. Dlatego wierzący nigdy nie jest sam. Wiara jest prosta W co wierzymy? Czym jest wiara? Czy wiara jest w ogóle możliwa we współczesnym świecie? - pytał Benedykt XVI. Człowiek wierzący potrafi widzieć sercem, przypomniał Papież. Wiarę Kościoła streszcza Skład Apostolski. Mimo że księgi teologiczne roztrząsają wiele skomplikowanych kwestii dotyczących wiary - "wiara w swej istocie jest prosta". Wiara w Boga to zarazem "nadzieja, pewność, że mamy przyszłość i że nie spadniemy w pustkę. Wiara to również miłość, ponieważ miłość Boża nas rozpala". Zakotwiczona jest w sakramencie chrztu św., przez który stajemy się braćmi Chrystusa i dziećmi Bożymi, "jedną wielką rodziną we wspólnocie Kościoła powszechnego". - Tak, kto wierzy, nigdy nie jest sam. Bóg przychodzi do nas. Wyjdźmy Mu naprzeciwko i przyjdźmy do siebie nawzajem. Nie pozwólmy, na ile leży to w naszych siłach, by którekolwiek dziecko Boże było samo! - wzywał Papież. Ojciec Święty tłumaczył, że próby uzasadniania istnienia świata bez Boga, podejmowane od okresu oświecenia, są skazane na niepowodzenie. - Wszystko, co się wiąże ze światem i całym kosmosem, bez Boga jest niewytłumaczalne - nauczał Papież. Dodał, że bez Boga nie da się również odpowiedzieć na pytanie o człowieka. Tym samym Benedykt XVI rozwinął swoją myśl z majowej pielgrzymki do Polski, a także odwołał się do nauczania Jana Pawła II i jego słów: "Nie można zrozumieć człowieka bez Chrystusa". Wiara wyzwala Wiara domaga się odpowiedzialności i aktywności. - Wiara nie chce nas straszyć, ale wzywa do odpowiedzialności. Nie wolno nam marnotrawić życia, źle z niego korzystać czy zagarniać tylko dla siebie: nie możemy być obojętni na krzywdę, nie możemy się jej z biernością przyglądać, ani tym bardziej się do niej przyczyniać. Musimy dostrzec własną misję w historii i starać się na nią odpowiedzieć - wezwał Papież. Nie musimy ukrywać wiary w Boga, który "pokazał się nam jako człowiek". Na nienawiść i fanatyzm, które przekształcają Boży wizerunek w karykaturę, trzeba odpowiedzieć świadectwem o Bogu, który ma "ludzkie oblicze". Dzięki temu zostaniemy uwolnieni od lęku przed Bogiem znajdującym się "u podstaw współczesnego ateizmu" i lęku przed "egzystencjalną pustką", podkreślił Benedykt XVI. Lęku nie powinna też wzbudzać nauka Kościoła mówiąca o Sądzie Ostatecznym. - Czyż każdy nie chce zobaczyć sprawiedliwości, oddanej wszystkim tym, którzy zostali niesprawiedliwie skazani, wszystkim tym, którzy cierpieli w życiu, którzy zmarli po życiu pełnym bólu? - pytał Papież. Przewodniczką na drodze wiary jest Maryja. - Przyjmijmy Maryję jako gwiazdę życia, która prowadzi nas do wielkiej rodziny Boga. Tak, kto wierzy, nigdy nie jest sam - mówił z mocą Ojciec Święty, kończąc homilię. W procesji z darami została przyniesiona do ołtarza drewniana figura św. Wolfganga, kanonizowanego przez Papieża Leona IX w 1052 r. w Ratyzbonie. Gdy zakończyły się obrzędy Komunii św., pod ustawioną w prezbiterium płaskorzeźbą "Madonny w płaszczu opiekuńczym", w święto imienia Maryi grupa dzieci złożyła kwiaty. Ojciec Święty podał każdemu z nich dłoń i wspólnie z wiernymi odmówił "Pod Twoją obronę". Po Eucharystii Ojciec Święty niestrudzenie i z radością błogosławił i pozdrawiał wiwatujących wiernych. Po południu spotkał się na miejscowym uniwersytecie - którego był profesorem w latach 1969-1977 - z przedstawicielami świata nauki. Wieczorem przewodniczył ekumenicznemu nabożeństwu Nieszporów w katedrze św. Piotra. Benedykt XVI jest honorowym obywatelem Ratyzbony. Dzisiejszy, przedostatni dzień pielgrzymki wypełni prywatny program papieski. Papież m.in. modlił się będzie przy grobie rodziców i siostry w Ratyzbonie, a także spotka się ze swoim bratem - ks. Georgiem Ratzingerem w jego mieszkaniu. Jolanta Tomczak, Ratyzbona,"Nasz Dziennik" 2006-09-13
Autor: ea