Nauczyciele w czarnych podkoszulkach
Treść
Kilkadziesiąt szkół i przedszkoli naszego regionu wzięło udział we wczorajszym proteście nauczycieli, zorganizowanym przez Ogólnopolski Związek Nauczycielstwa Polskiego. Część placówek zdecydowała się na jego ostrzejszą formę - nieprzeprowadzanie zajęć przez pierwsze dwie godziny lekcyjne, część postanowiła jedynie oflagować budynki i wywiesić postulaty związkowe. W jednej ze szkół na Limanowszczyźnie nauczyciele założyli czarne podkoszulki. W całym regionie protest przebiegał spokojnie, a dzieci miały zapewnioną opiekę. ZNP domaga się zwiększenia nakładów na edukację, subwencji oświatowej dla samorządów, podwyżki płac i zachowania możliwości przechodzenia nauczycieli na wcześniejsze emerytury na dotychczasowych zasadach do 2011 roku - według obowiązujących przepisów obecny rok jest ostatnim, w którym mogą to zrobić. Decyzję muszą podjąć do końca maja, gdyż w tym terminie szkoły decydują o zatrudnieniu na kolejny rok. Związek chce również, by nauczyciele urodzeni po 1969 zostali objęci emeryturami pomostowymi. Nowy Sącz we flagach W Nowym Sączu żadna z 24 szkół nie przystąpiła wczoraj do ostrej formy protestu - czyli strajku. Nauczyciele ograniczyli się do oplakatowania i oflagowania budynków. - W ten sposób solidaryzowali się ze związkowymi postulatami - powiedziała "Dziennikowi Polskiemu" Irena Żak, prezes Oddziału Miejskiego ZNP. W powiecie - ostrzej W powiecie nowosądeckim protest przybrał różne formy. Część placówek przeprowadziła wczoraj dwugodzinny strajk ostrzegawczy, inne - podobnie jak nowosądeckie - zdecydowały się jedynie na oflagowanie budynków i wywieszenie postulatów. W niektórych nauczyciele nosili opaski, informujące o akcji. Jedną ze szkół, w których przeprowadzono strajk było Publiczne Gimnazjum w Krynicy. Trwał on od godz. 7.10 do 8.45. Za taką formą protestu w przeprowadzonym wcześniej referendum opowiedziało się 80 proc. nauczycieli. - W strajku uczestniczyło 27 uczących - mówi Irena Czyżyk, członkini krynickiego zarządu ZNP. - Na te dwie pierwsze lekcje większość uczniów nie przyszła, gdyż młodzież i rodzice byli wcześniej o strajku poinformowani. Uczniowie, którzy zjawili się rano zostali wpuszczeni do budynku i czas wolny spędzili w szkolnej świetlicy bądź w bibliotece. Czarne koszulki w Limanowej W Limanowej - mieście i gminie - do dwugodzinnego strajku przystąpiło 11 szkół, w gminach Jodłownik i Mszana Dolna - po dwie, w gminie Niedźwiedź - trzy. - Pozostałe szkoły solidaryzowały się z protestem poprzez oflagowanie i oplakatowanie budynków - mówi Elżbieta Mordarska, prezes Oddziału ZNP w Limanowej. - W jednej z placówek nauczyciele nosili czarne podkoszulki. W gminach Dobra, Kamienica, Laskowa i Łukowica szkoły wybrały łagodniejszą formę protestu. Na Limanowszczyźnie do akcji nie włączyły się przedszkola. Gorlice wybrały strajk Na 10 szkół działających w Gorlicach tylko dwie ograniczyły się do oflagowania budynków. Osiem wybrało strajk. W gorlickiej gminie w proteście wzięło udział 8 placówek, w Bieczu - 6, w tym dwie - w strajku. W podgorlickiej Moszczenicy szkoły popierały strajk oflagowując się, ale w sąsiedniej Staszkówce przystąpiła do niego większość uczących w tamtejszej szkole. Część nauczycieli strajkowało także w gminie Łużna. Oflagowały się natomiast placówki w gminach Uście Gorlickie, Bobowa i Sękowa. (MIGA), "Dziennik Polski" 2007-05-30
Autor: ea