Na koniec roku porażka
Treść
MKS Limanovia - MKK/MDK Kielce 58-103 (11-30, 19-16, 8-28, 20-29) MKS Limanowa: A. Jarosz 22, J. Stanisz 15, K. Twaróg 8, F. Hasior 6, M. Zając 5, K. Kożuch 2, J. Kaczmarczyk, K. Kalita, P. Guzik, K. Kędroń, M. Ćwik. Sędziowali: Adam Ozga i Marcelina Ruchała (oboje z Nowego Sącza). W ostatnim tegorocznym meczu ligi młodzików limanowski MKS przegrał na własnym parkiecie z MKK/MDK Kielce, bardzo zresztą wyraźnie 58-103. Mecz rozpoczął się z dwudziestominutowym opóźnieniem, gdyż goście mieli problemy z dotarciem na miejsce zawodów. Nie przeszkodziło im to jednak w odniesieniu pewnego i w pełni zasłużonego zwycięstwa. Mecz ustawiła pierwsza kwarta, wygrana przez MKK/MDK 30-11. W tej fazie spotkania 7 punktów dla MKS rzucił Krzysztof Twaróg. Druga odsłona to nieco lepsza gra miejscowych, a nieskuteczna kielczan, którzy spośród jedenastu oddanych rzutów osobistych w tej kwarcie, trafili tylko trzykrotnie. W 14 min po akcji Hasiora było 20-34, a chwilę potem po rzutach Mariusza Zająca i Adriana Jarosza już tylko 28-34. Wówczas jednak czas wzięty przez trenera gości Macieja Kołomskiego podziałał mobilizująco na kielczan którzy na przerwę schodzili, prowadząc 46-30. W 24 min po akcji Stanisza zrobiło się 38-54, były to jednak ostatnie punkty MKS w tej kwarcie. Młodzi kielczanie raz za razem trafiali do kosza gospodarzy, którzy byli bezradni wobec indywidualnych akcji Jaworskiego, Kowalskiego, Foltyna a także braci Dominika i Krystiana Szymoniaków. W ostatniej odsłonie koszykarze MKK/MDK dążyli do przekroczenia granicy 100 punktów w meczu, czego dopięli na dwie minuty przed końcem zawodów po rzucie Foltyna. Końcowy wynik 58-103 na korzyść gości w pełni odzwierciedla przebieg wydarzeń na parkiecie. To zaskakujące, ale mimo wysokiej porażki, trener miejscowych Tomasz Olczyk był zadowolony z postawy swoich podopiecznych. Stwierdził, że przy większym ich zaangażowaniu w obronie, wynik mógł być znacznie dla limanowian korzystniejszy. (DW), "Dziennik Polski" 2006-12-22
Autor: ea