Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Moskwa nie chce ustąpić

Treść

- Codziennie tracimy około miliona euro w handlu z Rosją - poinformował wicepremier, minister rolnictwa Andrzej Lepper, oceniając wstrzymywanie przez Rosję importu polskich artykułów pochodzenia roślinnego i zwierzęcego. Minister zapowiedział także, że Polska zrezygnuje z weta w sprawie umowy UE - Rosja, jeśli Moskwa zniesie embargo na nasze produkty. Minister liczy, że ten problem będzie rozwiązany w najbliższym czasie. Andrzej Lepper zaznaczył, że Polska zrobiła "wszystko ze swojej strony, aby nasza granica była otwarta". Minister wspomniał w trakcie wczorajszej konferencji prasowej o swoim spotkaniu z unijnym komisarzem ds. zdrowia i ochrony konsumenta Markosem Kyprianou. Według niego, żadne państwo członkowskie Unii Europejskiej nie stanęło przeciwko nam w sporze handlowym z Rosją. Lepper dodał, że jeżeli do jutra Polska nie zmieni stanowiska w sprawie weta wobec rozpoczęcia rozmów UE z Rosją w sprawie nowego porozumienia o współpracy, "do rozmów na szczycie unijno-rosyjskim nie dojdzie". - Apelowałem o solidarność, bo gospodarczo jesteśmy jednym organizmem i jeżeli ktoś uderza w jedno państwo członkowskie, uderza w całą UE - powiedział minister rolnictwa. Tymczasem rosyjski nadzór weterynaryjny i fitosanitarny (Rossielchoznadzor) poinformował wczoraj, że w najbliższym czasie nie planuje inspekcji w zakładach mięsnych w Polsce. Służby rosyjskie zapowiadają, że decyzje o ewentualnych kontrolach mogą zapaść w wyniku negocjacji z Polską. Rossielchoznadzor nie zna jednak terminu takich rozmów, podobnie jak i nasze służby weterynaryjne. Jednocześnie Rossielchoznadzor cały czas deklaruje gotowość do "konstruktywnego rozwiązania problemu dostaw mięsa i artykułów pochodzenia roślinnego" z Polski do Rosji. Wypowiadając się w sprawie Ukrainy, Lepper ocenił, że to państwo "raczej nie otworzy granicy na import polskiego mięsa, co jest przewidziane na 25 listopada". Dodał, że wczoraj rozpoczęła się kontrola w polskich zakładach mięsnych, która potrwa dziesięć dni. - Po jej zakończeniu Ukraina ma podjąć decyzję o otwarciu swojej granicy, co według mnie jest działaniem na zwłokę - wyjaśnił Andrzej Lepper. Jeżeli chodzi o kwestie wyników unijnej kontroli w Polsce, która miała miejsce w lipcu tego roku, szef resortu rolnictwa poinformował, że wykazane zostały "drobne uchybienia fitosanitarne, które już usunięto". Dodał, że w chwili obecnej trwa inspekcja ekspertów UE. - Wyniki poznamy w najbliższy czwartek - zaznaczył. - Gdyby inspekcja nie wykazała żadnych uchybień, Moskwa nie będzie miała podstaw do utrzymywania embarga na polską żywność. Pomoc dotarła - Wszystkie gminy do 21 października otrzymały pieniądze na zasiłki dla rolników, którzy ucierpieli z powodu suszy - poinformowała obecna na wczorajszej konferencji w ministerstwie rolnictwa Anna Kalata, szefowa resortu pracy i polityki społecznej. Wicepremier Lepper podkreślił ponadto, że pomoc "suszowa", którą obiecał, "została zrealizowana w stu procentach". - Pieniądze dotarły do każdego z województw - dodał. Zaznaczył ponadto, że część gmin wstrzymała ich wypłatę do zakończenia wyborów samorządowych. - Jeżeli takie wypadki się potwierdzą, ta kwestia zostanie przekazana do prokuratury - podkreślił Andrzej Lepper. Na zasiłki Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przeznaczyło 440 mln złotych. Szef resortu wspomniał także o uruchomionych kredytach preferencyjnych. Klęskowe kredyty "suszowe" trafią do około 890 tys. gospodarstw ze wszystkich województw. Kwota oszacowanych strat powstałych w wyniku tej klęski wynosi około 6,1 mld złotych. Największe straty poniosły województwa wielkopolskie (977,7 mln zł) oraz kujawsko-pomorskie (820,3 mln zł). Wicepremier Lepper dodał, że szybko zostaną uruchomione dopłaty bezpośrednie. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jest przygotowana do wypłat, rozsyłane są obecnie decyzje do rolników o przyznaniu płatności. Według ministra rolnictwa, w grudniu zostanie zrealizowane 30 proc. płatności. Kamila Pietrzak, "Nasz Dziennik" 2006-11-22

Autor: ea