MEN za mało daje
Treść
Związek Nauczycielstwa Polskiego podtrzymuje żądania 50-proc. wzrostu wynagrodzenia dla nauczycieli. - Oczekujemy wzrostu wynagrodzenia o 600 zł brutto dla nauczyciela stażysty i 1100 zł dla nauczyciela dyplomowanego - powiedział przewodniczący związku Sławomir Broniarz. Związek Nauczycielstwa Polskiego domaga się również podniesienia wynagrodzeń dla pedagogów po studium nauczycielskim, a także nauczycieli praktycznej nauki zawodu. Chodzi też o podniesienie wynagrodzeń za maturalne egzaminy ustne. - Do dnia dzisiejszego ten problem nie jest rozwiązany - stwierdził Sławomir Broniarz. Wojciech Jaranowski, rzecznik Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność", powiedział, że postulaty "Solidarności" i ZNP są zbieżne, choć różnie zgłaszane. Podczas negocjacji płacowych ZNP nie mówił wyraźnie o 50 proc. w ciągu jednego roku. Mówił najpierw o obietnicy Donalda Tuska dotyczącej 15 proc., potem zaś o 50 proc. w ciągu dwóch lat. - Cieszy nas fakt, że wynagrodzenia nauczyciela stażysty i kontraktowego będą podniesione o więcej niż 10 proc., natomiast nie godzimy się na to, aby odbywało się to kosztem nauczycieli dyplomowanych, gdzie wzrost ma wynieść jedynie 8,5 proc. - powiedział Jaranowski. - Przedstawiliśmy postulat wzrostu wynagrodzeń w przyszłych latach. Chcemy, aby rosły one o 10 proc. plus wskaźnik inflacji - dodał. "Solidarność" nie kryje także obaw przed wprowadzeniem bonu oświatowego, gdyż "to spowoduje daleko idącą prywatyzację i chaos w oświacie". Podobnie niekorzystne będzie danie nauczycielom i samorządom większej autonomii. Już teraz przy negocjowaniu regulaminów wynagradzania samorządy próbują ograniczać pensje pedagogom. Poza tym, po wygraniu wyborów przez PO, twierdzi "S", bardzo dużo samorządów przygotowuje uchwały o likwidacji szkół. - Obawiamy się, że jeżeli damy im większą autonomię, to połowa szkół zniknie z mapy oświatowej - powiedział Jaranowski. Poinformował przy tym, że "Solidarność" nie będzie oficjalnie uczestniczyć w akcji protestacyjnej 18 stycznia. - ZNP nie zwróciło się do nas o współpracę w organizacji manifestacji - stwierdził rzecznik oświatowej "S". Nie zabraniamy naszym członkom włączenia się do tej akcji, jednak o naszym proteście zdecydujemy później. "Solidarność" oczekuje od minister Hall odpowiedzi na zgłoszone postulaty. Jeżeli odpowiedź ministerstwa nie będzie zadowalająca, to zostanie rozważone wystąpienie do Komisji Krajowej "Solidarności" o wejście w spór z rządem. Joanna Kozłowska "Nasz Dziennik" 2008-01-18
Autor: wa