Marszałek albo wybory
Treść
Marek Jurek wykluczył możliwość przyłączenia budowanego przez siebie ugrupowania do Ligi Polskich Rodzin. Jak zapowiedział, Prawica Rzeczypospolitej powstała jako alternatywa dla innych partii prawicowych. Tymczasem wczoraj do późnych godzin wieczornych komitet polityczny i najwyższe władze PiS dyskutowały nad aktualną sytuacją polityczną i kandydatami, którzy mogliby zastąpić Marka Jurka na stanowisku marszałka Sejmu. Na rozpoczynającym się dziś posiedzeniu Sejmu posłowie powinni wybrać następcę Marka Jurka. - Nadal trwają rozmowy i konsultacje w sprawie kandydata na nowego marszałka Sejmu i mogą one potrwać nawet do środy - powiedział po zakończonych obradach Komitetu Politycznego Prawa i Sprawiedliwości szef klubu PiS Marek Kuchciński. Sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński zapowiadał wcześniej, że najpoważniejsze kandydatury to: przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Paweł Zalewski oraz szefowa Komisji Finansów Publicznych Aleksandra Natalii-Świat. W trakcie obrad Komitetu w kancelarii premiera na jego posiedzenie przybył jednak inny z rozpatrywanych kandydatów na stanowisko marszałka - Jarosław Zieliński, aktualnie wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, a w przeszłości działacz Porozumienia Centrum. Jest to kandydatura o tyle ciekawa, że przed rokiem Zieliński jako wiceminister edukacji, nie chcąc współpracować z wchodzącym do rządu i resortu edukacji Romanem Giertychem, złożył dymisję ze stanowiska. A jak podkreślał na antenie Radia Maryja Joachim Brudziński, kandydat na stanowisko marszałka musi jeszcze mieć akceptację LPR i Samoobrony. Przed naradą posłów PiS wylewny w komentarzach nie był Paweł Zalewski, który uchodził w mediach za faworyta do kierowania pracami Sejmu. Nie chciał powiedzieć, czy widziałby się na tym stanowisku. - Mam nadzieję, że z całej grupy kandydatów będzie wybrana osoba, która jutro zostanie przedstawiona klubowi - mówił Zalewski, którego może nie chwalili, ale też nie krytykowali posłowie PO i SLD, określając go jako "człowieka szukającego kompromisu". Mimo to trudno się spodziewać, że koalicyjnego kandydata poprze opozycja. Zdaniem rzecznika PiS Adama Bielana, konieczność przeprowadzenia przedterminowych wyborów stałaby się faktem, gdyby koalicji nie udało się uzgodnić kandydata na marszałka. Marek Jurek uważa, że wcześniejsze wybory są obecnie niepotrzebne. - Dążenie do wyborów w tej chwili to byłaby odpowiedź na życzenia opozycji - stwierdził Jurek. Urzędujący jeszcze marszałek zapowiedział, że poprze kandydata na swojego następcę. Marek Jurek wykluczył wczoraj możliwość połączenia jego ugrupowania z LPR. - Między naszymi ugrupowaniami i środowiskami są poważne różnice polityczne i historyczne - tłumaczył Jurek. Zaliczył do nich m.in. inne rozumienie polityki zagranicznej. W ciągu najbliższych dni rozstrzygnie się, w jakiej formie działać będzie w Sejmie Prawica Rzeczypospolitej. Jeszcze przed kilkoma dniami tworzący nowe ugrupowanie byli właściwie pewni, że uda się zgromadzić 15 posłów niezbędnych do zarejestrowania nowego klubu. Obecnie rokowania w tej sprawie tak dobrze już nie wyglądają i być może będziemy mieli w Sejmie nie klub, lecz nowe koło poselskie. Artur Kowalski, "Nasz Dziennik" 2007-04-24
Autor: ea