Lekarze bez głosu
Treść
Poseł Tomasz Latos uważa, że minister zdrowia zachowuje się w sposób arogancki wobec środowiska lekarskiego (FOT. M. BORAWSKI)
Minister zdrowia ignoruje kluczowe poprawki do „pakietu kolejkowego”, zgłoszone przez samorząd lekarski oraz samorząd pielęgniarek i położnych.
Resort zdrowia nie aprobuje uwag i poprawek środowisk medycznych, które zostały poproszone o zaopiniowanie pakietu kolejkowego i onkologicznego. Szans nie mają też poprawki opozycji. Po drugim czytaniu w Sejmie pakiet wrócił do Komisji Zdrowia.
– Minister zdrowia chce chyba sam jednoosobowo odpowiadać za całą służbę zdrowia, uważa, że wie wszystko najlepiej. Chce się ze wszystkimi skonfliktować, zachowuje się w sposób arogancki wobec środowiska lekarskiego i pielęgniarskiego – uważa poseł Tomasz Latos (PiS), szef sejmowej Komisji Zdrowia.
Chodzi o projekty nowelizacji ustaw: o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych oraz o zawodzie pielęgniarki i położnej, a także o konsultantach w ochronie zdrowia.
Naczelna Rada Lekarska po wnikliwej analizie nowych przepisów sporządziła i zgłosiła do nich ponad 30 uwag. Pierwsze czytanie projektów ustaw odbyło się w środę na posiedzeniu Komisji Zdrowia. Według samorządu lekarskiego, Ministerstwo Zdrowia i posłowie koalicji rządzącej zamienili proces legislacyjny w farsę. „Najpierw przegłosowano, że wszystkie projekty ustaw będą omówione i przyjęte jednego dnia, mimo że materia jest obszerna, o dużym znaczeniu dla pacjentów i środowisk medycznych, a wszyscy partnerzy społeczni oraz posłowie opozycji postulowali o wnikliwą analizę zaproponowanych rozwiązań. W rezultacie obrady nad znaczną częścią przepisów toczyły się w porze nocnej i zakończyły prawie o północy” – alarmuje prezes NRL Maciej Hamankiewicz w liście do lekarzy. Jak poinformował, wszystkie poprawki zgłoszone przez reprezentantów 170-tysięcznej grupy zawodowej lekarzy i 300-tysięcznej grupy pielęgniarek i położnych zostały odrzucone bez jakichkolwiek wyjaśnień ministra. „Z zażenowaniem stwierdzam, że na większość naszych poprawek zgłoszonych w czasie prac legislacyjnych strona rządowa reprezentowana przez ministra Bartosza Arłukowicza odpowiadała, że ’stanowisko Rządu jest negatywne’” – pisze Hamankiewicz. „Władza wykazała się wyjątkowo bulwersującą arogancją” – dodaje.
Mechanizm kolejkowy
Naczelna Rada Lekarska postulowała m.in. poprawki w zakresie wprowadzenia wskaźnika skuteczności rozpoznania nowotworów, od którego uzyskania uzależnia się prawo lekarza podstawowej opieki zdrowotnej do wydawania kart leczenia onkologicznego. Lekarze argumentują, że jest to niedopuszczalne ograniczenie prawa wykonywania zawodu. Oczekiwano też wprowadzenia zmiany w sposobie wyceny świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych przez NFZ, tak aby uwzględnione zostały nie tylko bezpośrednie koszty świadczenia, ale także konieczne koszty związane z działaniem podmiotu udzielającego świadczenie. Lekarze postulowali stworzenie mechanizmu, który pozwoli chorym egzekwować prawo do świadczeń przez ustalenie mak- symalnego terminu oczekiwania na ich udzielenie. Po jego upływie pacjent mógłby, na koszt NFZ, wykonać daną procedurę w dowolnej placówce, np. za granicą.
NRL kwestionowała również konieczność wprowadzenia osobnego druku „karty leczenia onkologicznego”, która budzi zastrzeżenia w kontekście prawa pacjenta do ochrony tajemnicy leczenia. Popierając inicjatywę stworzenia szybkiej ścieżki diagnostycznej i leczniczej dla osób cierpiących na choroby nowotworowe, lekarze uważają, że stworzenie osobnej karty wyróżniającej się kolorem i kształtem niepotrzebnie ujawnia otoczeniu, że jej posiadacz cierpi na określony rodzaj schorzenia. Ponadto środowisko lekarskie domagało się zachowania statusu konsultanta krajowego jako eksperta współpracującego z ministrem zdrowia, a nie bezwolnego wykonawcy poleceń służbowych. I wykreślenia zapisów upoważniających NFZ do kontrolowania gabinetów lekarskich bez ograniczeń.
Także większość klubów parlamentarnych zgłaszała w piątek poprawki do projektów podczas ich drugiego czytania w Sejmie. Jak można było się spodziewać, posłowie PO zachwalali zawarte w projektach rozwiązania i namawiali do jak najszybszego ich przyjęcia. Natomiast poseł Czesław Hoc (PiS) po raz kolejny alarmował, że nie zapewniono odpowiednich środków finansowych na wprowadzenie proponowanych rozwiązań. Jego zdaniem, przesuwanie środków nie załatwi tej sprawy. W pakiecie przewidziano m.in. wprowadzenie skierowań do okulisty i dermatologa. Zdaniem posła Hoca, wręcz wydłuży to kolejki do tych specjalistów. Klub PiS nie poprze projektów i do wszystkich zgłosił poprawki.
Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz uważa, że pieniądze nie są najważniejsze przy tak głębokich zmianach systemowych. – Zawsze kiedy mówimy o pieniądzach, trzeba powiedzieć, że jest ich za mało. Nie znam kraju, w którym ilość środków na ochronę zdrowia jest wystarczająca – odpowiadał Arłukowicz. Przekonywał, że jeśli pieniądze mają być dobrze wydawane, obecny system trzeba przeorganizować, więcej wydawać na leki, mniej na łóżka szpitalne.
Izabela Borańska-ChmielewskaNasz Dziennik, 14 lipca 2014
Autor: mj