Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kolejny rok wojny w Syrii. 12 mln ludzi potrzebuje pomocy

Treść

Rozpoczął się już piąty rok wojny w Syrii. Konflikt spowodował największą współcześnie katastrofę humanitarną na świecie. Dwanaście milionów ludzi potrzebuje pomocy. Wojna to też gehenna dla syryjskich chrześcijan – są celem ataków dżihadystów.

W Syrii ścierają się interesy kilku różnych grup.

- Konflikt jest bardzo skomplikowany, bo oprócz podziału na Sunnitów i Szyitów także nakładają się podziały państwowe, dlatego że w tym konflikcie biorą udział także Kurdowie oraz Iran – tłumaczy Marcin Kędzierski, pracownik naukowy Katedry Studiów Europejskich Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, Prezes Klubu Jagiellońskiego.

W konflikcie wewnętrznym w Syrii w tej chwili jedyną stabilną siłą jest rząd w Damaszku.

- Jest to jedyna stabilna siła, która też popełnia różne zbrodnie wojenne, ale została wybrana parlamentarnie i jest siłą wspieraną przez cześć społeczeństwa. Syryjczycy są wspierani przez Rosję, Chiny i Iran – wskazuje prof. Przemysław Turek z Instytutu Bliskiego i Dalekiego Wschodu Uniwersytetu Jagiellońskiego.

W wojnie w Syrii znaczącą rolę odgrywa tzw. Państwo Islamskie. Dżihadyści opanowali spore tereny kraju, a także znaczną część Iraku i wprowadzają tam kalifat oparty na prawie szariatu.

- Też trzeba pamiętać, że w tym konflikcie przede wszystkim po stronie dzihadystów walczą różne siły, ludzie, którzy się utrzymują z nienawiści, wojny zabijania drugiego człowieka po prostu mordercy, którzy oddali swój czas tym siłom, które skłaniają ich do zezwięrzęcenia.  Wojna te najgorsze instynkty wywołuje – zwraca uwagę dr Marcin Szydzisz z Instytutu Studiów Międzynarodowych Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Wrocławskiego.

I to właśnie fanatyczni ekstremiści islamscy są katami dla bezbronnych i niewinnych syryjskich chrześcijan. Mordy, tortury, porwania, wykorzystanie jako żywe tarcze – to „droga krzyżowa” zamieszkujących te tereny wyznawców Chrystusa. Najnowsze doniesienia mówią o porwaniu prawosławnego duchownego, który zdecydował się zostać z wiernymi do końca.

- Warto też podkreślić, że niesłychanie dobrze zachowuje się społeczność chrześcijańska, która stara się wybaczać swoim prześladowcom - mówi politolog dr Marcin Szydzisz.

Niestety na razie brak widoków na zakończenie tej wyniszczającej wojny.

- Na razi nic nie wskazuje na koniec konfliktu, bo mamy do czynienia z udziałem kilku sił z których część jest bardzo dobrze wyposażona militarnie, otrzymuje cały czas wsparcie mocarstw. Nie zapowiada się, by konflikt zakończył się bardzo szybko – tłumaczy prof. Przemysław Turek.

Wojna przynosi ogromne cierpienia ludności cywilnej. Ponad 7 i pół miliona osób opuściło swoje domy. W miejscu gdzie toczą się walki brakuje żywności, wody, lekarstw, elektryczności, schronienia. Ludzie nie mają środków do życia ani możliwości podjęcia pracy a ceny podstawowych produktów stale rosną. W pomoc dla udręczonej ludności Syrii włącza się papieskie stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Każdy kto chciałby wesprzeć Syryjczyków może szukać informacji na stronie internetowej www.pkwp.org .

TV Trwam News/RIRM

Źródło: radiomaryja.pl, 06.04.2015

Autor: mj