Kołacz na srebrnym ekranie
Treść
O jodłownickim kołaczu z serem - małopolskim produkcie tradycyjnym powstał program telewizyjny, przygotowany przez Beatę Kołaczyk i Bożenę Toporek z TVP3. Będzie go można zobaczyć w najbliższy wtorek o godz. 19.10 w regionalnej "trójce". Program nosi nazwę "Małopolskie smaki". Jego autorki starają się w nim zaprezentować wyjątkowość tego regionalnego przysmaku, który był kiedyś wypiekany w każdej niemal miejscowości gminy Jodłownik, a tradycja i przepisy przechodziły z pokolenia na pokolenie. Jodłownicki kołacz z serem, wypiekany m.in. w małej piekarni Antoniego Krzyściaka w Jodłowniku, przeszedł długą drogę, zanim znalazł się na liście małopolskich produktów tradycyjnych. Przez wszystkie formalności, związane z jego rejestracją, przebrnęła Danuta Krzyściak - żona pana Antoniego. Musiała ona m.in. udokumentować, że kołacz jest wytwarzany na terenie gminy co najmniej od 25 lat. O tradycji mówią w programie panie z kół gospodyń wiejskich z Kostrzy, Wilkowiska, Pogorzan, Janowic i Krasnych Lasocic. Na filmie zarejestrowano też proces pieczenia kołacza w remizie w Janowicach. - Chciałyśmy pokazać, co w kołaczu jest tak wyjątkowego, że zasługuje on na miano produktu tradycyjnego - mówi Beata Kołaczyk z TVP3. - Mam nadzieję, że ten cel został osiągnięty. Ekipa telewizyjna odwiedziła Walerię Cudek, współzałożycielkę Związku Szczyrzycan, oraz Danutę Krzyściak, inicjatorkę rejestracji kołacza jako produktu tradycyjnego. Nakręciła również występ kapeli zespołu "Szczyrzycanie" Kołacz jodłownicki pieczony jest z ciasta drożdżowego. Jego największym atutem jest pyszny, wiejski ser od miejscowych rolników, produkowany z mleka krów rasy polskiej czerwonej, hodowanej w tych stronach. Z wiejskiej piekarni Antoniego Krzyściaka, działającej w Jodłowniku od 1993 r. trafia do klientów codziennie od 180 do 200 kołaczy. Można je kupić w sklepach Limanowszczyzny, ale dostarczane są również np. do krakowskiej Galerii Kazimierz. - Kołacze związane są od wieków z naszą gminą - mówi wójt Paweł Stawarz. - Są wpisane w historię tych terenów. Nie było chyba domu, w którym receptury nie przekazywano by z pokolenia na pokolenie. Dawniej kołacze pieczone były w piecach chlebowych, podawano je podczas uroczystości weselnych i szczególnych okazji. Dzisiaj, jak widać, powraca się do tej tradycji. Ten nasz gminny rarytas staramy się promować na wszystkich uroczystościach i imprezach nie tylko gminnych. Ostatnio zawieźliśmy go do Bukowiny Tatrzańskiej na "Góralski Karnawał". Program zostanie powtórzony 30 lipca o godz. 16.50 w TVP3 (Kraków). (MIGA) "Dziennik Polski" 20.07.07
Autor: aw