Klich działa na szkodę Skarbu Państwa
Treść
Z posłem Antonim Macierewiczem (PiS) rozmawia Wojciech Wybranowski Twierdzi Pan, że ugoda, do jakiej doszło pomiędzy koncernem ITI a ministrem Klichem, na mocy której Ministerstwo Obrony Narodowej opublikuje przeprosiny wobec koncernu ITI, to zmowa. - Zmowa jest ewidentna. Mamy taką sytuację, w której przed dwoma tygodniami ta spółka przegrała ze mną sprawę, sąd odrzucił wniosek spółki ITI i pana Wejcherta, orzekając, iż umieszczenie jego nazwiska w raporcie z likwidacji WSI było zgodne z prawem, a po czternastu dniach pan Klich decyduje się przepraszać spółkę ITI i pana Wejcherta! W sposób oczywisty pan Klich dysponował wyrokiem sądu, powinien go przedstawić, powołać się na ten wyrok - i miał sprawę wygraną. Ale pan Klich przeprosił, a to oznacza, że w istocie mieliśmy do czynienia z pewnym aktem politycznym, wrogim weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych, i pewnym aktem, powiedziałbym, współdziałania z ITI i TVN, które bliskie są obecnemu kierownictwu MON do tego stopnia, że gotowe są współdziałać nawet na szkodę Skarbu Państwa. Przecież takie ogłoszenie przeprosin będzie kosztowało wiele pieniędzy. Zdecydowanie się na ugodę z ITI, choć minister Klich znał wyrok przyznający Panu rację w identycznej sprawie, to Pana zdaniem działanie na szkodę resortu? - Tak! Pan Klich działa na szkodę resortu i Skarbu Państwa. Sprawa ma wymiar nie tylko o charakterze moralno-politycznym, ale także finansowym. Nie mam wątpliwości, że spółka Agora, która wydaje "Gazetę Wyborczą", za opublikowanie przeprosin policzy sobie odpowiednią sumę pieniędzy. Chcę tu nawiązać nie tylko do zapowiedzi pana Klicha, ale także pana Chlebowskiego, którzy mówili, jak to wiele obywatele polscy będą płacili na skutek działania komisji weryfikacyjnej. Otóż mamy do czynienia z sytuacją, kiedy obywatele polscy płacą za zmowę pana Klicha z ITI. Może nie są to na razie wielkie sumy, ale mogą się one rozwinąć. Za moją działalność Polacy nie zapłacili ani grosza. Jak Pan sądzi, jakie są powody takiej decyzji ministra Klicha? Rządowa słabość do TVN czy też chęć zdyskredytowania Pana działalności? - Nie śmiem formułować żadnych domniemań. Nie mam żadnych przesłanek poza jedną, o której trzeba jasno powiedzieć. Działanie pana Klicha jest działaniem w sposób oczywisty bezprawnym. Jest wyrok sądu jednoznacznie przesądzający rację na rzecz komisji weryfikacyjnej i pan Klich jest tego świadomy, a mimo to zawiera ugodę. Ma to znamiona decyzji politycznej. Ale... - Nie jestem od zgadywania i domniemywania, więc proszę mnie nie naciskać! Nic więcej poza tym, co powiedziałem na temat intencji pana Klicha, nie chcę formułować. Być może jest w trudnej sytuacji medialnej i być może potrzebuje wsparcia medialnego. Są przecież informacje na temat tego, że jego pozycja w rządzie jest zachwiana. Ale naprawdę są to luźne uwagi, których proszę nie traktować głębiej. Jedno, co wiemy na pewno, to fakt, że zawarł ugodę z ITI mimo wyroku sądowego o dokładnie przeciwnym znaczeniu i sensie. Dziękuję za rozmowę. "Nasz Dziennik" 2008-05-09
Autor: wa