Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Jak złagodzić skutki suszy?

Treść

Aby oszacować spowodowane suszą straty w uprawach rolnych i tym samym ubiegać się o pomoc z przyznanego przez rząd funduszu klęskowego, wszystkie instytucje działające na rzecz wsi muszą wykonać olbrzymią pracę. Jednak to przede wszystkim sami rolnicy powinni wystąpić z inicjatywą do wójtów i burmistrzów, aby ci zwrócili się do wojewody z wnioskiem o powołanie komisji szacującej straty, o ile tego typu straty występują na terenie gminy.
Prezes Zarządu Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej Bogdan Aleksiejczuk już 10 lipca zwrócił się z pismem do wicepremiera i ministra rolnictwa Andrzeja Leppera o udzielenie niezbędnej pomocy rolnikom z tego województwa. (...) "Wysokie temperatury panujące w III dekadzie czerwca i od początku lipca 2006 roku skróciły okres dojrzewania zbóż, co w połączeniu z brakiem opadów spowodowało skrócenie okresu wegetacyjnego, nadmiernie przyspieszone dojrzewanie i niewykształcenie ziarna skutkujące dużymi stratami w plonach, zwłaszcza w południowej i wschodniej części województwa (...)" - uzasadniał prezes W-MIR. Wzorem lat ubiegłych rolnicy sami wskazali władzom centralnym, jakiej pomocy oczekują od instytucji rządowej. "(...) Zanim jednak Komisja Wojewódzka, powołana przez Wojewodę, oszacuje straty w gospodarstwach rolnych na Warmii i Mazurach na skutek tegorocznej suszy, już teraz prosimy Pana Premiera o podjęcie decyzji, które sprawią, że poszkodowani rolnicy jak najszybciej otrzymają nowe preferencyjne kredyty klęskowe, natomiast wcześniej zaciągnięte kredyty 'klęskowe' będą prolongowane" - apeluje. Zarząd Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej uważa też za uzasadnione zastosowanie innych form pomocy, jak umorzenie czynszu dzierżawnego, zwolnienia od zapłaty podatku rolnego przez rolników, którzy ponieśli duże straty w wyniku anomalii pogodowych (...).
Rolnicy dostrzegają wolę pomocy państwa dla poszkodowanych rolników i jednocześnie zdają sobie sprawę z ograniczeń w udzielaniu tej pomocy.
Wiktor Szmulewicz, pełniący obowiązki prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych, pomoc państwa docenia i jednocześnie ubolewa, że nie może być większa.
- Rolnicy zdają sobie sprawę, ż e państwa nie stać, aby pokryć pełne straty rolników. Sądzę, że propozycje ulg w spłatach kredytów i pomoc rzeczowa w postaci ziarna zbóż są możliwe do zrealizowania przez państwo. Jednak powodów do radości z tego tytułu nie ma, gdyż straty z powodu suszy są ogólnie duże. W tej chwili, gdy rozmawiam z panem, koszę jęczmień u siebie w gospodarstwie: jest go w tym roku o 30-40 procent mniej niż w latach ubiegłych - podsumował Wiktor Szmulewicz.
Propozycji pomocy ze strony polskich rolników jest wiele. Piotr Kufel, prezes Śląskiej Izby Rolniczej, wskazuje, że warto zrealizować rolniczy postulat systemowego rozwiązania ubezpieczeń rolnych.
- Z tą pomocą jest tak, że jeśli ktoś wiosną czy jesienią zainwestował np. 900 zł, to po otrzymaniu 1000 zł pomocy zostaje mu w kieszeni 100 zł. Jednak ludzie inwestowali więcej i tutaj zaczynają się problemy. Potrzebne są systemowe rozwiązania: pomoc w ubezpieczeniach - podkreślił prezes ŚIR.
Piotr Kufel zwrócił również uwagę, że rolnicy z zadowoleniem przyjmują informację, że w tym roku kwota mleczna nie będzie przepadać o tę część, której nie mógł zrealizować hodowca bydła mlecznego, gdy spadła wydajność krów na skutek suszy. Nadto prezes ŚIR proponował, aby minister rolnictwa zwrócił się do wszystkich polskich browarów i cukrowni z prośbą, aby odpadki poprodukcyjne, jak melasa, i odpady browarne, tzw. muto, zostały w kraju jako pasza dla zwierząt. Na początku przyszłego tygodnia ŚIR wystosuje oficjalne stanowisko skierowane do ministra rolnictwa.
Marek Garbacz
"Nasz Dziennik" 2006-08-04

Autor: ea