Jak najbezpieczniej korzystać z karty płatniczej?
Treść
Jest oczywistą rzeczą, aby swojej karty nie spuszczać z oczu, a najlepiej nie wypuszczać jej z dłoni. Był taki czas, że kartę podawaliśmy sprzedawcy – na szczęście te czasy już minęły – przynajmniej w naszym kraju – mamy terminale dostępne bezpośrednio dla klienta, sprzedawca nigdy tej karty nie bierze, a my nie wypuszczamy jej z dłoni. Taka sytuacja daje poczucie bezpieczeństwa – powiedział gość programu ,,Stan bezpieczeństwa państwa”, dr Tomasz Kowalski, wykładowca Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej.
Nowe technologie dają obecnie wiele możliwości, jeśli idzie o płatności. Najpierw płaciliśmy magnetycznie, następnie czipowo, a teraz bezstykowo – wskazał dr Tomasz Kowalski.
– Przez długi okres czasu mojego życia jedynym środkiem płatniczym stosowanym w praktyce była gotówka. Obecnie technika jest na wysokim poziomie, mamy dużą wygodę, nie musimy udawać się do banku, ale mamy dostęp do bankowości elektronicznej. Płatności kartą były najpierw magnetyczne, następnie czipowe, a teraz bezstykowe, które zyskały sporą popularność. Teraz płacimy telefonami, kodami, gdzie i jaką metodą płacimy, zależy już indywidualnie od nas – mówił dr Tomasz Kowalski, wykładowca Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej.
Czasem pojawiają się obawy, jeśli chodzi o płatności za zakupy, jednak obecnie jest mniejszy strach niż dawniej. Należy uważać jednak bardziej na korzystanie z bankomatów za granicą.
– W przypadku płatności w sklepach sprawa jest trudna do rozeznania ze względu na wielość form fabrycznych urządzeń, które są czytnikami naszych kart. Do tego dochodzi praktyka obsługi sklepowej, jest oczywistą rzeczą, aby swojej karty nie spuszczać z oczu, a najlepiej nie wypuszczać jej z dłoni. Był taki czas, że kartę podawaliśmy sprzedawcy – na szczęście te czasy już minęły – przynajmniej w naszym kraju – mamy terminale dostępne bezpośrednio dla klienta, sprzedawca nigdy tej karty nie bierze, a my nie wypuszczamy jej z dłoni. Taka sytuacja daje poczucie bezpieczeństwa – niestety nie wiem, jak to jest za granicą. Łatwiejsza sytuacja jest w przypadku bankomatów. Myślę, że oswoiliśmy się z tym, jak wygląda bankomat. Każda z naszych instytucji przesyła nam listy edukujące, w których wyjaśnia, że próbując pobrać gotówkę z bankomatu powinniśmy zwrócić uwagę na jego stan. Szczególnie patrząc na to, w jakim miejscu się znajduje, czy nie wystaje nic z niego lub nie jest coś doklejone. Spotkałem się z zaleceniem, że podczas wpisywania pin-u instytucja finansowa wprost zaleca, aby zakryć dłońmi wciskane cyfry, ponieważ w pobliżu może być zamontowana mikrokamera – wyjaśnił wykładowca WSKSiM.
Nie wszyscy mają limity na karcie, które mogą w razie kradzieży zabezpieczyć większość naszych pieniędzy. Jest także sposób uniknięcia kradzieży, aktywując powiadomienia poprzez sms-y, maile oraz aplikacje. Wówczas otrzymujemy wiadomość o transakcji, nawet jeśli osobiście jej nie dokonaliśmy – powiedział dr Tomasz Kowalski.
– Możliwości jest wiele – nie tylko ustalanie limitów. Instytucje finansowe oferują nam możliwość, że w obrębie jednego loginu i hasła mamy dostęp do wielu rachunków, więc nie wszystkie środki muszą być zdeponowane bezpośrednio na rachunku, który jest dostępny dla karty. Jeżeli chcemy mieć wysokie limity, wygodnie żyć, to możemy limitować to w ten sposób, że te pule pieniędzy są zadysponowane w odpowiednie miejsca. No, a przede wszystkim czujność w postaci takiej, że jeśli nasza instytucja oferuje możliwość powiadamiania nas o transakcjach, np. poprzez aplikacje mobilne, maile, sms-y, być może warto to włączyć. Będzie to trochę dziwne, gdy płacimy i za chwilę dostajemy informację, że właśnie zapłaciliśmy, jednak przyda nam się to, kiedy dostaniemy informację, że zapłaciliśmy, a tego nie zrobiliśmy – zwrócił uwagę gość programu ,,Stan bezpieczeństwa państwa”.
Cała rozmowa w programie ,,Stan bezpieczeństwa państwa” z dr Tomaszem Kowalskim dostępna jest [tutaj].
RIRM
Źródło: radiomaryja.pl, 17
Autor: mj