I na prawo, i na lewo
Treść
W sejmikach PiS - LPR - Samoobrona, a we Wrocławiu było blisko do koalicji partii Leppera z... SLD Tylko stanowcza reakcja wrocławskich działaczy Samoobrony sprawiła, że nie doszło wczoraj do zblokowania na poziomie wyborów do Rady Miasta Wrocławia list partii Andrzeja Leppera z Sojuszem Lewicy Demokratycznej. Kandydata na prezydenta ze strony Samoobrony, Ryszarda Czarneckiego, od Tomasza Czajkowskiego z lewicy dzieli jednak zbyt dużo. Propozycja blokowania list z SLD miała wyjść od dyrektora Biura Krajowego Samoobrony Janusza Maksymiuka. Zgodnie z ordynacją wyborczą i porozumieniem liderów PiS, Samoobrony i LPR trzy komitety wyborcze tych partii zawarły wczoraj umowę o blokowaniu swoich list na poziomie sejmików wojewódzkich. W tym samym czasie, gdy w województwie dolnośląskim powstawał na tym poziomie układ odzwierciedlający obecną koalicję, na poziomie Rady Miasta Wrocławia "centrala" nakazała zblokowanie się z... SLD. "Nowa-stara koalicja nie powstała ani z powodu wzajemnego zauroczenia liderów koalicyjnych, ani też nagłego przypływu sympatii między nimi. Nie jest też wynikiem wspólnoty podobnych doświadczeń historycznych. Jest koalicją interesu. Ale to normalne. Na całym świecie, w całej Europie, rządy koalicyjne to małżeństwa nie z miłości, ale polityczne związki matrymonialne powodowane interesem. To standard. Nikt się na to nie obraża, a więc i my nie histeryzujmy". To cytat z blogu internetowego europosła Samoobrony Ryszarda Czarneckiego. Jednak nawet on, mówiący o interesach w polityce, był zbulwersowany, gdy prosiliśmy go o potwierdzenie tego faktu. - Jestem tym zbulwersowany, tym bardziej że oferta nie wyszła z dołów Samoobrony, którym znacznie bliżej do prawej strony sceny politycznej - powiedział nam Czarnecki, kandydat na prezydenta Wrocławia z ramienia Samoobrony. Czarnecki to były działacz Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego. Nieoficjalnie się mówi, że był jednym z pomysłodawców pierwszego porozumienia PiS z Samoobroną. Wyraźnie dystansował się od Leppera, gdy lider Samoobrony zrywał koalicję. Z ramienia SLD (we Wrocławiu wystawia listy wspólnie z Unią Pracy i Partią Demokratyczną, bo SDPL pokłóciła się z koalicjantami i założyła własny komitet "Wrocław 2010 - Porozumienie Socjaldemokratów") na prezydenta kandyduje Tomasz Czajkowski. Jest radnym od dwóch kadencji i byłym szefem wrocławskiego SLD. Prowadził własną działalność gospodarczą, ale w 2003 r. sąd gospodarczy zakazał mu prowadzenia działalności na trzy lata. Powodem był fakt, że jako prezes spółki Igloo-Technika zbyt późno złożył wniosek o jej upadłość. Część plakatów w jego kampanii ma wykorzystywać ogólnopolską kampanię "Centrolewu", w tym plakat z dwiema kaczkami i napisem "Dokarmiać czy oderwać od koryta?". Ostatecznie do zblokowania list partii Andrzeja Leppera z lewicą nie doszło. Dyrektor Biura Krajowego Samoobrony Janusz Maksymiuk, pomysłodawca blokowania list z SLD, nie znalazł wczoraj czasu na rozmowę z nami. Mikołaj Wójcik, "Nasz Dziennik" 2006-10-19
Autor: ea