Gmina na 130 pilotów
Treść
Urząd Gminy w Limanowej buduje ogrodzenie, a wkrótce ma zamontować bramę, która - jak twierdzi jeden z naszych Czytelników - będzie otwierana i zamykana przez 130 pilotów.
- Ciekawe, dlaczego gmina chce się oddzielić płotem od obywateli? - pyta nasz Czytelnik (który nie chciał się nam przedstawić). - Buduje ogrodzenie, niedługo ma wstawić bramę. Ma do niej być kupionych 130 pilotów, żeby urzędnicy mogli sobie te wrota otwierać i zamykać. A to wszystko na koszt nas, obywateli, którzy płacimy podatki. Tymczasem kiedy ktoś z interesantów chce przyjechać swoim autem i coś załatwić w tej instytucji, nie ma gdzie postawić samochodu. Zaraz jak spod ziemi pojawiają się funkcjonariusze Straży Miejskiej i nakładają mandaty za złe parkowanie.
- Rzeczywiście budujemy ogrodzenie - mówi wójt Władysław Pazdan. - Postawimy tam dziewięć słupków. Będzie też brama. To przecież nic zdrożnego, że chcemy zadbać o porządek na naszym terenie. Jeszcze nie zdecydowaliśmy, czy brama będzie otwierana pilotem, czy może elektroniczną kartą. Co do 130 urządzeń - to jakaś kompletna bzdura. Po pierwsze: nie ma u nas tylu pracowników. Zatrudniamy 40 osób, do tego dodajmy 21 radnych, to razem 61, czyli mniej niż połowa z tej liczby. Po drugie: z tyłu naszego budynku jest bardzo mało miejsca, można tam pomieścić tylko dwanaście samochodów i ani jednego więcej. Boleję nad tym, że w pobliżu urzędu nie ma parkingu. Ja tę lokalizację odziedziczyłem jako wójt po poprzednikach. Nic na to nie można poradzić. Po trzecie: każdy do naszego urzędu może przyjść i zawsze jest mile widzianym gościem. (pg)
żródło: "Dziennik Polski" 2006-04-07
Autor: mj