Gdy na święty Walenty deszcze...
Treść
Święty Walenty w XVI wieku został patronem Limanowej. A powstały wówczas kościół parafialny był pod jego wezwaniem. Teraz 14 lutego wierni przychodzą do bazyliki Matki Boskiej Bolesnej całować relikwie świętego.
Limanowska parafia powstała około 1513 roku. Pierwszy drewniany kościółek konsekrował w 1588 roku biskup Andrzej z Pilzna. Wtedy w długim szeregu patronów, św. Walenty zajął pierwsze miejsce po Apostołach. Poświęcono mu prawy boczny ołtarz. Dwa wieki później patron był już na głównym ołtarzu.
Później jednak św. Walenty musiał ustąpić miejsca wzrastającemu w Limanowej kultowi Matki Boskiej Bolesnej. Jej figurkę czczoną dotąd w kaplicy w Mordarce. Do kościoła w Limanowej została przeniesiono w 1753 r. Nowy kościół wybudowano już pod jej wezwaniem. Dziś o patronie Limanowej przypomina witraż w bazylice Matki Boskiej Bolesnej.
Ks. Józef Poręba, kustosz limanowskiej bazyliki: - Witraż przedstawia świętego jako biskupa uzdrawiającego chłopca z epilepsji. Znajduje się w bocznej kaplicy świętego Antoniego. W bazylice są także relikwie św. Walentego. Podczas dzisiejszych mszy świętych będą podawane one do ucałowania wiernym. Z drewnianego kościoła zachował się barokowy ołtarz, który obecnie znajduje się w tymczasowej kaplicy w Mordarce. Mieści się tam rzeźba św. Walentego trzymającego palmę i kielich.
Jeszcze przed wojną w Limanowej wielu rodziców swoim synom dawało imię Walenty. W regionie o patronie miasta przypominają jeszcze gdzieniegdzie powtarzane porzekadła, które uczyniły z św. Walentego zwiastuna wiosny: "Na świętego Walentego ptak się napije w koleinie", "Gdy na święty Walenty deszcze, mrozy będą jeszcze", "Gdy w święty Walenty deszcz pada, długą zimę zapowiada", " Święty Walenty bywa nieugięty".
(TOP), "Dziennik Polski" 2007-02-14
Autor: ea