Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Formuła 1 - Grand Prix Niemiec

Treść

Niezbyt dobrze rozpoczął Robert Kubica swój występ na torze Hockenheim w Niemczech. Polak w pierwszym treningu nie dość, że uzyskał dopiero 19. czas, to na kilkanaście minut przed końcem treningu wypadł z toru. Na szczęście kluczowe dla występu Kubicy w GP Niemiec będą dzisiejsze kwalifikacje i sam wyścig, który rozegrany zostanie już w niedzielę. Robert Kubica przyzwyczaił nas do znakomitych występów na torach Formuły 1 i bezbłędnego pokonywania kolejnych torów zmagań bolidów F1. Dlatego wczorajsza treningowa wpadka Polaka nieco niepokoi. Kubica w pierwszym treningu na kwadrans przed jego zakończeniem stracił kontrolę nad bolidem i wjechał w barierę ochronną. Polak "wykręcił" dopiero 19. czas. Choć ten wypadek nieco niepokoi, stawia pod znakiem zapytania losy Polaka na GP Niemiec, to trzeba wziąć pod uwagę, że trening rozgrywany był w fatalnych warunkach atmosferycznych. Spowity chmurami deszczowymi tor Hockenheim był bardzo mokry i śliski. Warunki były złe do tego stopnia, że w pierwszej części treningu nie wszyscy kierowcy zdecydowali się na wyjazd z boksów. Wraz z poprawą pogody na torze pojawiały się kolejne bolidy. Kubica najpierw w złych warunkach przejechał pięć okrążeń i wrócił do boksu. Po przerwie Polak ponownie wyjechał na tor, tym razem pechowo. Bolid Kubicy wypadł z toru i uderzył o bandy, na szczęście wypadek był niegroźny. Na mokrym torze najlepiej poradzili sobie kierowcy bolidów McLarena: Lewis Hamilton i Heikki Kovalainen. Przed niedzielnym wyścigiem kierowcy jeszcze dzisiaj będą mieli okazję dwukrotnie pojawić się na torze Hockenheim - w ramach treningu i kwalifikacji. Decydujące starcie zaplanowane zostało na jutro, na godz. 14.00. Tymczasem nieco w cieniu GP Niemiec toczyły się negocjacje na temat przejścia niemieckiego kierowcy F1 Sebastiana Vettela (obecnie jeżdżący w ekipie Toro Rosso) do zespołu Red Bulla. Już wiadomo, że w przyszłym sezonie 21-letni Vettel zmieni barwy i zastąpi Brytyjczyka Davida Coultharda, który postanowił zakończyć karierę. Jego kolegą zespołowym w sezonie 2009 będzie Australijczyk Mark Webber. Red Bull jest pierwszym zespołem, który przedstawił skład na przyszły sezon. Nieoficjalnie mówi się, że wakat w Toro Rosso wypełni jeżdżący obecnie w niższej lidze Bruno Senna, bratanek słynnego Ayrtona. MA "Nasz Dziennik" 2008-07-19

Autor: wa