Formuła 1 - Grand Prix Francji
Treść
Brazylijczyk Felipa Massa (Ferrari) wygrał wczoraj na torze Magny-Cours Grand Prix Francji ósmą eliminację mistrzostw świata Formuły 1 i odebrał Robertowi Kubicy pozycję lidera klasyfikacji generalnej cyklu. Polak z zespołu BMW-Sauber był piąty i spadł na i tak doskonałą, drugą lokatę. We Francji dominowali kierowcy włoskiej stajni, tuż za Massą metę minął Fin Kimi Raikkonen (Ferrari), trzecie miejsce niespodziewanie zajął Włoch Jarno Trulli (Toyota). Do wczorajszego wyścigu Kubica startował z piątego pola. W kwalifikacjach uplasował się co prawda na siódmym miejscu, ale skorzystał z kar nałożonych na obu kierowców McLarena-Mercedesa: Lewisa Hamiltona i Heikki Kovalainena. Brytyjczyk ponosił konsekwencje zdarzenia z Raikkonenem podczas GP Kanady, a Fin - niezgodnego z przepisami blokowania Marka Webbera (Red Bull Racing) w trakcie decydującej części kwalifikacji. Walka o pole-position nie była najbardziej udana dla BMW-Sauber. Inżynierowie niemieckiego zespołu mieli problemy ze znalezieniem właściwych ustawień bolidów, Kubica skarżył się do tego na słabą przyczepność przedniej osi, przez co nie mógł osiągać optymalnych czasów na wolniejszych partiach toru. Kwalifikacje zdominował Raikkonen, który wywalczył 200. pole position w historii Ferrari. Radość włoskiej stajni była zresztą podwójna, bo miejsce obok Fina w pierwszej linii zajął Massa. Za nimi startowali Hiszpan Fernando Alonso (Renault) oraz Trulli. Wyścig przypominał kwalifikacje, przynajmniej jeśli chodzi o dominację Ferrari. Oba czerwone bolidy były poza zasięgiem rywali, pojechały niesamowicie szybko, wygrały niezagrożone. Lepszy okazał się Massa, wykorzystując problemy techniczne Raikkonena. Za plecami tej dwójki toczyła się walka o pozostałe miejsce na podium, niespodziewanie przyniosła sukces bardzo pewnie i dobrze jadącemu Trulliemu. Kubica świetnie wystartował, wyprzedził Alonso, przez moment był czwarty, ale Hiszpan błyskawicznie odzyskał swą pozycję. Polak spisywał się dobrze, lecz nie był w stanie zrobić nic więcej. Przez moment toczył walkę z Trullim, o sekundy szybszy okazał się Włoch (a uszczknął je m.in. w alei serwisowej, gdzie mechanicy Toyoty spisywali się trochę lepiej). W końcówce Polaka wyprzedził też Kovalainen, piąta pozycja była jednak maksimum tego, co Robert mógł wczoraj osiągnąć. Przez chwilę wydawało się, że krakowianin może otrzymać sprzymierzeńca w postaci deszczu. I owszem, zaczęło padać - jednak nie na tyle intensywnie, by zmienić przebieg wydarzeń. Dopiero dziesiąty metę minął Hamilton, kolega Kubicy z zespołu, Niemiec Nick Heidfeld był trzynasty. Piotr Skrobisz Wyniki: 1. Felipe Massa (Brazylia, Ferrari) 1:31.50,245 godz., 2. Kimi Raikkonen (Finlandia, Ferrari) 17,984 s straty, 3. Jarno Trulli (Włochy, Toyota) 28,250, 4. Heikki Kovalainen (Finlandia, McLaren-Mercedes) 28,929, 5. Robert Kubica (BMW-Sauber) 30,512, 6. Mark Webber (Australia, Red Bull) 40,304. Klasyfikacja generalna MŚ: 1. Massa - 48 pkt, 2. Kubica - 46, 3. Raikkonen - 43, 4. Lewis Hamilton (Wielka Brytania, McLaren) - 38, 5. Nick Heidfeld (Niemcy, BMW-Sauber) - 28. Klasyfikacja konstruktorów: 1. Ferrari 91 pkt, 2. BMW-Sauber 74, 3. McLaren 58. "Nasz Dziennik" 2008-06-23
Autor: wa