Euro nam się nie opłaca
Treść
Raport NBP na temat skutków przyjęcia euro dla polskiego sektora bankowego szacuje straty banków z tytułu rezygnacji z operacji walutowych na 2,1 miliarda złotych. - To oznacza, że korzyści Polski z wprowadzenia wspólnej waluty będą tak nieznaczne, iż w żadnym wypadku nie mogą zrównoważyć strat spowodowanych rezygnacją z własnej polityki pieniężnej - twierdzi dr Cezary Mech, wiceminister finansów w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza. Dla sektora bankowego przyjęcie euro oznacza utratę 2,1 mld zł dochodów z operacji walutowych (wymiany złotego na euro i odwrotnie) oraz konieczność wydatkowania 1,66 mld zł na przeprowadzenie zmian w systemach informatycznych - wynika z raportu Narodowego Banku Polskiego na temat skutków wprowadzenia euro dla polskiego sektora bankowego. Na redukcję kosztów może wpłynąć skrócenie okresu przejściowego funkcjonowania dwóch walut oraz zmniejszenie wolumenu obrotu gotówkowego na rzecz wykorzystania kart płatniczych i przelewów elektronicznych. Banki powinny także pomyśleć o zrekompensowaniu sobie kosztów przyjęcia euro poprzez zaangażowanie w innych segmentach rynku bankowego. Wprowadzenie euro może doprowadzić do poważnych, lecz trudnych do oszacowania zmian w strukturze dochodów banków - twierdzą analitycy NBP. - Skoro koszty transakcyjne ponoszone na operacjach walutowych wynoszą zaledwie 2,1 mld zł, czyli 0,2 PKB, to na tyle właśnie - 0,2 PKB - należy szacować korzyści Polski z przyjęcia euro. W takim razie cała ta operacja przyjęcia euro zupełnie nam się nie opłaca! - ocenia dr Cezary Mech. - Do tej pory mówiono, że przystąpienie do euro spowoduje wzrost PKB o kilka procent, tymczasem, jak widać, chodzi o zupełnie inny rząd wielkości. Z tego wynika, że do "korzyści z przyjęcia euro" wliczane są korzyści wynikające z obniżenia stóp procentowych po wejściu do strefy euro [stopy w eurostrefie są utrzymywane na niższym poziomie niż w Polsce - przyp. red.]. Ale przecież obniżyć stopy możemy sami, bez konieczności przyjmowania euro! - tłumaczy dr Mech. Według naszego rozmówcy - można także bez przyjmowania euro obniżyć koszty transakcyjne operacji walutowych. Należałoby powiązać złotówkę z euro, ustalając sztywny kurs i obniżając stopy procentowe do poziomu strefy euro. W takim wypadku ryzyko przy wymianie waluty topnieje do zera, zaś rozpiętość między ceną sprzedaży a ceną zakupu waluty zostaje zredukowana do minimum. Małgorzata Goss "Nasz Dziennik" 2008-04-17
Autor: wa