Czarny scenariusz
Treść
Strażacy musieli ewakuować szkołę
W sobotę 5 osób zginęło na skutek wybuchu pieca gazowego w kotłowni szkolnej II Liceum Ogólnokształcącego w Limanowej. 150 osób przebywających wówczas w szkole dzięki szybkiej akcji służb ratowniczych udało się uratować.
Tym, których zaniepokoiła ta wiadomość, od razu wyjaśniamy, że był to na szczęście tylko scenariusz przebiegu sobotnich, dwunastych już ćwiczeń z zagrożeń masowych, jakie przeprowadzane są na terenie całego powiatu.
Do akcji zostało zaangażowanych po
nad 20 jednostek Państwowej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej. Z pomocą przybyło także ponad 40 paramedyków. Do ewakuacji kilkunastu osób strażacy zmuszeni byli użyć samochodu z podnośnikiem hydraulicznym. Kilka jednostek zbudowało linię wodną z oddalonej o 300 metrów rzeki, ponieważ hydranty czynne są tylko w szkole, okoliczne niestety nie.
W założeniach scenariusza wypadku od wybuchu pieca w wyniku zwarcia instalacji elektrycznej na miejscu zginęły trzy osoby. 20 poszkodowanych przetransportowano karetkami i śmigłowcem do szpitali, dwie z nich zmarły na skutek poniesionych obrażeń. Pozostałe 130 osób przebywających w tym czasie w szkole udało się ewakuować.
Akcja trwała niecałą godzinę, nadzorowana była przez Powiatowy Zespół Reagowania Kryzysowego w Limanowej. Ćwiczeniom przyglądał się także Bogusław Kogut, zastępca komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
- Od strony medycznej widać ciągły postęp wśród paramedyków, ale ostateczny cel jeszcze daleko - mówi Marek Maślanka instruktor kursu. - Jest o niebo lepiej w porównaniu do 1998 roku, kiedy rozpoczynaliśmy takie ćwiczenia, ale przed nami jeszcze dużo pracy. Strażacy natomiast zaprezentowali, jak zwykle, wysoki poziom.
W "udawanej" akcji uczestniczyli uczniowie II Liceum Ogólnokształcącego nowopowstałej klasy z elementami ratownictwa medycznego. W ich ratowaniu wzięli udział paramedycy z całej Polski oraz dwoje z Ukrainy. Organizatorzy kursu ratownictwa medycznego w zakresie zdarzeń masowych zapowiadają, że takich ćwiczeń będzie więcej. (TOP, KG), "Dziennik Polski" 2006-10-30
Autor: ea