Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Chcą powtórzyć scenariusz węgierski

Treść

Rozmowa z posłem Tomaszem Markowskim, wiceszefem Klubu Parlamentarnego PiS Czy Adam Lipiński i Wojciech Mojzesowicz popełnili błąd, decydując się na rozmowę z Renatą Beger? Oni zaufali pani poseł. Minister Adam Lipiński myślał, że rozmawia nie z jedną posłanką, ale reprezentantką większej grupy. Mieliśmy przecież wiele sygnałów, że duża grupa posłów Samoobrony chce opuścić klub i dalej popierać ten rząd. Błędem może była zbytnia ufność wobec pani poseł. A nie było handlu stanowiskami? Każdy, kto uważnie wysłuchał tej rozmowy, nie może ferować takich oskarżeń. Dlatego mówienie o korumpowaniu jest bezpodstawne. To przecież pani poseł prowokowała moich kolegów, chciała od nich wyciągnąć określone deklaracje, ale przecież żadne wiążące obietnice nie padły. Żeby być konsekwentnym, trzeba by nas oskarżać także o skorumpowanie posła Bogusława Kowalskiego, który reprezentował pięcioosobowy Klub Katolicko-Narodowy, a został sekretarzem stanu. To prowadzi do paranoi. Dlaczego, Pana zdaniem, Renata Beger nagrała tę rozmowę? To była prowokacja. Moim zdaniem, taka jest moja hipoteza , decyzja o prowokacji zapadła podczas spotkania Tusk Lepper. Każdy z nich miał inny cel, ale każdemu zależy na rozwaleniu rządu. I pani Beger została do tego wykorzystana. My jej deklaracje traktowaliśmy poważnie, mówiła, że się waha, i sama zabiegała o spotkania z nami. Co będzie dalej? Spodziewam się, że opozycja będzie chciała u nas zrealizować scenariusz węgierski. Temu ma służyć choćby demonstracja organizowana przez PO. Kilka dni temu w wywiadzie prasowym Lech Wałęsa też mówił, że dni rządu PiS są policzone. To wszystko wpisuje się w ten scenariusz. Czy powstanie koalicja z PSL? Mam taką nadzieję. Prezes Waldemar Pawlak stara się łagodzić sytuację, co napawa optymizmem. Dziękuję za rozmowę. Krzysztof Losz

Autor: ea